Forum Klub gospodarczy - tematy użytkowników

Ile kosztują w Polsce dzieci - czy ktoś wie?

Ile kosztują w Polsce dzieci - czy ktoś wie?

Redakcja forum / 2005-11-18 22:23
Nie chodzi oczywiście o kupowanie dzieci, lecz ich posiadanie i utrzymanie. Becikowe nie rozwiązuje nic z kwestii, że utrzymanie i wykształcenie dziecka to majątek.
Jakie są Wasze przemyślenia w tej sprawie?
Wyświetlaj:
Naprwde wkurzony / 83.22.108.* / 2005-12-01 16:22
becikowe.........to jest koszt za poparcie rządu.
Proste........
Powiedzcie mi tylko jedno.
Dlaczego wszyscy wiedza ze koszty pracy sa tak smiesznie wysokie. A nikt nic w tym
kierunku nie robi.
Chodzi o jakis długo falowy program....
I zapomnijcie ze rzeczywiste bezrobocie wynosi powyżej 10%
Bzdura.
izelka / 62.148.88.* / 2005-11-25 13:05
Ja mam 14 miesięczną dziewczynkę. Jej koszt utrzymania miesiecznie to jakieś 300 zł.(na podstawowe artykuły)
Pieluchy - 120 zł
Mleko - 80 zł
kosmetyki(płyn do kapieli, mydło, krem, chusteczki), proszek do prania- 50 zł
Herbatki- 20 z l
soczki - 40 zł
kaszki- 20 zł
Do tego dochodzi jedzenie(bo na samym mleku to nie wyżyje) - ok. 200 zł
Czasami jakieś ubranko, zabawkę - ok.50 zł(zaznacze tylko że wiekszość ubrań ma po swojej kuzynce).Tak naprawde kupujac tylko to co niezbędne wydaje na córcie ok. 500-550 zł miesięcznie.
Wiem,że ktoś może powiedzieć że zamiast pampersów można uzywać pieluch tetrowych(ale wtedy wyda się na prąd i wodę). I jeszcze jedno aj kupuję produkty polskie(zarówno pieluchy, kosmetyki czy mleko), bo są tańsze.
I denerwują mnie stwierdzenia typu: dziecko jakoś się wychowa - owszem ale małe dziecko potrzebuje odpowiedniego jedzenia i opierunku, a nie chleba ze smalcem.
elf / 149.156.233.* / 2005-12-01 17:30
Izelko, pieluchy i mleko to dopiero początek. Koszty zaczną się później. Przedszkole, szkoła, która uczy bez sensu ( moje dzieci mają po kilka książek, których w ogóle nie używali, ale musiały być!), dodatkowe lekcje językowe bo w szkole poziom jest mniej niż podstawowy ( ok 1800 zł rocznie za jedno dziecko). Całe szczęście - stopy przestają rosnąć ok.16 roku życia, albo rosną wolniej. Dojazd do szkoły ponadgimnazjalnej. A do tego jedzenie: apetyt rośnie wraz z wysokością, ubrania ( w szkołach nie ma fartuszków, więc przegląd mody jest pełny). A sport, dyskoteka, kino, zielone szkoły, kolonia w lecie, obóz, wakacje, komputer też do szkoły jest bardzo przydatny.
Duże dziecko też chleba ze smalcem jeść cały czas nie będzie. Czy o czymś zapomniałam?
BECIKOWE 1000 ZŁ
izelka / 62.148.88.* / 2005-12-02 09:06
No własnie o tym pisałam że pomoc od państwa jak już ma być to powinna być długofalowa a nie jednorazowy wydatek. Czysta propaganda.
Grzegorz / 2005-11-29 19:26
Prznacie chyba jednak, że becikowe to fatalny pomysł. Podobnie jak ten plan podatku dla bezdzietnych. Co się tu dzieje?! Czuje się jak w cyrku, albo sam nie wiem gdzie.

W rewanżu proponuje podatek dla polityków od głupich pomysłów i niedoborów inteligencji!
izelka / 62.148.88.* / 2005-11-30 11:12
Ja w ogóle nie rozumiem z czego ci ludzie sie tak cieszą bo dotychczas też był zasiłek porodowy(500 zł) no teraz trochę więcej. Tylko po pierwsze nie dla wszystkich, więc tu zmiany nie ma a po drugie to polityka prorodzinna powinna iść w innym kierunku.
Mnie osobiście ono nie pomoże bo przekraczam limit do którego jest przyznawane(choć nieiwel ale jednak).
Uważam że ta ustawa w ogóle jest niezasadna, gdyż albo traktujemy wszystkich równo albo powracamy do socjalizmu i nobilitujemy jedną grupę społeczną.
Po drugie pomoc dla kobiet wPolsce które chcą mieć dzieci nieistnieje
- jesteśmy dyskryminowane jeśli chodzi o zatrudnienie(bo albo nie mamy dzieci i wtedy istnieje prawdopodobieństwo że będziemy w ciązy albo mamy dziecko a wtedy możemy chodzić na l-4)
- po powrocie z macierzyńskiego najczęściej czeka nan nas wypowiedzenie pracy
Więc moim zdaniem to pomoc dla osób chcących mieć dzieci powinna iść w innym kierunku:
- Tańsze produkty dla dzieci(mleko, pieluchy etc)
-tańsza opieka medyczna(bo śmieszne jest żeby za szczepionkę dla dziecka płacić - ja wiem że niektóre są dodatkowe ale tu chodzi o dzieci a nie dorosłych)
-tańsze ubranka
Chodzi mi głównie o to żeby to nie była jednorazowa akcja ale długofalowa pomoc i nie koniecznie pieniężna.

Najnowsze wpisy