Forum Forum prawneKarne

ile razy można wzywac świadka

ile razy można wzywac świadka

Olga132 / 2009-07-15 08:20
Mam pytanie - jestem świadkiem w sprawie karnej. Byłam wzywana juz trzy razy a z tego zeznawałam na sali tylko raz.
Pierwszy raz po 4 godzinnym oczekiwaniu okazało się, że sędzina jest zmęczona i juz nie przesłuchuje. Drugi raz by lam przesłuchana. Teraz sedzina jest chora i sprawa trafiła do innego sedziego. Wczoraj zostałam wezwana kolejny raz - stawiłam sie i na miejscu okazało sie ze sedzina jest chora i sprawa została odwołana.
Mam juz tej sytuacji dosyć. Sąd w którym zeznaję jest oddalony od mojego miejsca zamieszkania o 80 km. Za dojazd zwracaja śmieszna kwotę. Za każdym razem musze brać dzień urlopu. Uważam, że takie postepowanie to brak poszanowania świadka.
W związku z tym mam pytanie - czy na czas choroby sedziego nie powinny przesłuchac mnie inny sędzia w zastępstwie ?
Generalnie mam zamiar napisac skargę do prezesa sądu w miejscu trwania sprawy ale zastanawiam sie czy nie wyślę jej tez wyżej.
Wyświetlaj:
Aśka709 / 188.146.98.* / 2017-11-16 19:39
Witam,
Wątek był już dosyć dawno poruszany ale może coś się zmieniło w naszym prawie w ciągu tych kilku lat. Mam bardzo podobna sprawę a mianowicie jestem systematycznie co 2 miesiace wzywana na sprawy które się nie odbywają a informacja o przelozeniu\odwołaniu sprawy jest oglaszana na wokandzie dosłownie na 2 min przed planowanym rozpoczęciem posiedzenia. Dla mnie są to nerwy (nie zwyczajna jestem do przebywania w takich instytucjach tzn staram się żyć uczciwie) stracony czas, pieniądze na dojazd 100 km i zwolnienie z pracy. Na domiar złego nie wiem co mogę wnieść do sprawy gdyż dotyczy pracodawcy u którego pracowałam 17 lat temu. Co mogę zrobić aby sąd dał mi spokój.
korinna67 / 78.131.137.* / 2009-07-23 17:36
Jeżeli jesteś świadkiem w sprawie karnej, to żaden inny sędzia nie może Cię przesłuchać w zastępstwie sędziego-referenta tej sprawy; takie są przepisy i sędzia żaden ani jego prezes nic tu nie ma do decydowania. Wszyscy ludzie czasem chorują i trudno wymagać, żeby akurat sędziowie prowadzili rozprawę, gdy są chorzy. A zatem Twoja ewentualna skarga wysłana do prezesa sądu czy ,,wyżej'' w tym zakresie nic nie zdziała, bo zdziałać nie może.

Jeżeli jesteś ważnym świadkiem (tzn. masz wiedzę o okolicznościach mających duże znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy), to sędzia ma obowiązek jednak przesłuchać Cię bezpośrednio na rozprawie, ale jeżeli takim świadkiem nie jesteś, to w pewnych sytuacjach jest możliwość świadka mniej ważnego nie fatygować na rozprawę i zadowolić się tym, co już taki świadek powiedział słuchany wcześniej przez policję. W Twoim wypadku nie zawadziłoby, gdybyś tę kwestię przedstawiła sądowi i wniosła o nie wzywanie Cię na rozprawę; a nóż się uda...
Dobrym krokiem jest pozostawienie przez świadka sądowi nr telefonu, pod który sekretariat mógłby zadzwonić i uprzedzić o sytuacji, gdy sędzia jest chory i w danym dniu rozprawa się nie odbędzie. Masz prawo być powiadomiona o rozprawie, która się nie odbędzie np. z powodu choroby sędziego, żebyś nie musiała na darmo przyjeżdżać.

Następna kwestia; po iluś tam godzinach przesłuchiwania świadków sędzia odroczyła rozprawę uzasadniając to, że jest zmęczona i więcej świadków w tym dniu już nie przesłucha. i znowu nie było to zapewne ze złośliwości czy lenistwa, bo wierz mi przesłuchiwanie przez kilka godzin oskarżonych czy świadków to bardzo ciężka intelektualna praca, to stan, gdy się musi cały czas mieć na uwadze nie tylko to, co dany świadek mówi, ale i to, jak to się ma do tego, co inni już powiedzieli, co jest w aktach sprawy (czasem kilkaset stron liczących), o co trzeba jeszcze zapytać, żeby sprawę należycie wyjaśnić, trzeba przy tym dyktować to zeznanie świadka do protokołu i kontrolować to, co pisze protokolant i jeszcze zważać na to, co mówią i jak się zachowują strony będące na sali rozpraw, a czasem i obecna publiczność. Postaw się w tej roli i zastanów się, jak długo bez odpoczynku Ty byś była w stanie tak pracować. Oczywiście sędzia powinna oszacować, ilu świadków jest w stanie przesłuchać w danym dniu i większej ilości osób nie wzywać, ale tu znowu nie wszystko da się przewidzieć i to zwłaszcza w sprawach gospodarczych czy o znęcanie się nad członkiem rodziny; czasem bywa, że świadek, który wydawałoby się nie ma za wiele do powiedzenia, nagle zaczyna mówić i wtedy wcześniejsze kalkulacje czasowe sędziego biorą w łeb...

Zatem bywa, że nic się na to nie poradzi i trzeba się kilkakrotnie fatygować do sądu, żeby w końcu złożyć zeznania. Taki jest obywatelski obowiązek każdego w tym kraju...
maniche / 193.111.166.* / 2009-07-15 15:50
Ztego co wiem to przysługuje ci dodatkowy urlop okolicznościowy jak jesteś wzywana do sądu na rozprawe.
Olga132 / 2009-07-15 21:03
Pracodawca zatrudniający pracownika, który otrzymał wezwanie do obowiązkowego stawienia się w sądzie w charakterze świadka, ma obowiązek udzielić mu urlopu bezpłatnego.

To co mi po urlopie bezpłatnym jak jeszcze muszę dojechac 80 km do sądu. Niby za utracony zarobek przysługuje mi zwrot kosztów w sądzie ale żeby nie było za fajnie to jest ustalona jego górna granica i mimo, że pracuje w budżetówce to ta górna granica jest tak niska, że nie pokrywa mojego dziennego zarobku.
Tak więc żebym nie traciła chociażby zarobku to muszę brać normalny urlop wypoczynkowy.
arkorar / 79.191.0.* / 2009-07-24 22:50
ty marudo ! trzeba byłlo nie kapowac to byś niejezdziła na sprawy]...
....

Najnowsze wpisy