brawopis
/ 89.76.56.* / 2010-10-28 11:28
Prezydent Komorowski oświadczył wczoraj w czasie spotkania z młodzieżą w Grudziądzu, że nie boi się ekskomuniki za podpisanie ustawy legalizującej in vitro. Stwierdził też, że taka "instytucja" jest "trochę z innej epoki".
Problem w tym, że kary kościelne, a taką jest ekskomunika, także dziś stoją na straży niezwykle ważnych wartości, których Kościół ma nie tylko prawo, ale i obowiązek bronić. W przypadku odrzucanej jednoznacznie jako niemoralna, związanej z ukrytą aborcją, metody in vitro jest to obrona życia ludzkiego i godności jego przekazywania. A może zdaniem prezydenta właśnie obrona życia najbardziej bezbronnych ludzi także jest "trochę z innej epoki"? Nie ma obecnie ważniejszego frontu walki o przyszłość świata, jak walka z terrorem cywilizacji śmierci. Prezydent, świadomie popierając in vitro, sam stawia się poza wspólnotą Kościoła. Kościół, katolicy bronili, bronią i będą bronić życia ludzkiego od poczęcia do naturalnej śmierci. Pozostaje pytanie: z jakiej epoki jest prezydent?
Sławomir Jagodziński
Czytaj także w dziale Wiara Ojców