czym wyzej, tym ciszej... a to oznacza jedno ;-) ze wielu
zostalo bez akcji.... urosnie jeszcze troche i bedzie mini
euforia. i trzeba wtedy uciekac :p ( DT )
Nie patrzcie Panowie na poziomy, patrzcie na obroty. Na GPW systematycznie każda sesja wzrostowa od jakiegoś 8 kwietnia jest pchana na coraz niższych obrotach. Natomiast obroty systematycznie rosną na korektach spadkowych, które występują co jakiś czas. Dzisiejsze 1,5 miliarda też nie zachwyca. Bywało dużo więcej jeszcze na 1600.
Na SP500 widać to samo. Gdzieś od 15 kwietnia obrót drastycznie spadł i utrzymuje się na niskich poziomach, dokładnie na takich jak tuż przed zwałą tego wskaźnika do 666 w marcu.
Dla mnie sprawa jest wyjątkowo oczywista: ci co już kupili
akcje zrobili to i nie ma komu dalej kupować. Nie ma komu dalej pchać w górę, jesteśmy bliżej niż dalej końca tego procesu. W pewnym momencie ktoś ruszy do drzwi. Ci co kupowali na 666 też. I zacznie się odwót. Proste jak drut. Wystarczy obserwować obrót a nie naiwnie zachwycać się tylko poziomami, jak typowy leszcz.
Kupowanie teraz jest wyjątkowo niebezpieczne.
PS Właśnie się na SP500 przestraszyli poziomu 900. Oni też wiedzą, że jakiś poziom spowoduje w końcu uruchomienie się lawiny podaży.