Co mają do diabła oznaczać oczekiwania inflacyjne konsumentów, jak również cel inflacyjny banku centralnego? Mówić prawdę . Tzn. że inflacja jest 2,5% , lecz mamy Was gdzieś i rewaloryzujemy nie jak zakładaliśmy, tylko po takiej jaką sobie ustalamy , bo jest nam wygodna. To chore. Gdzie normalni ekonomiści? Chyba w głębokiej d.pie.

mówią o inflacji a dali wykres zmian cen, przecież jedno nie ma nic wspólnego z drugim, inflacja to zmiana wartości pieniądza poprzez jego tworzenie (dodrukowanie przez NBP, czy kreację z powietrza na kredyty przez resztę banków) a zmiana cen ma wiele przyczyn czasem nie związanych z prawdziwą inflacją

dlaczego na kazde pozytywne wiadomosci gospodarcze pisuarstwo reaguje z taka wsciekloscia ?????

Papier zawsze był cierpliwy, zatem internet bardziej, z tą różnicą, że z internetu trudniej szybko usunąć głupoty jakie się tworzy w artykułach na zamówienie. Min.Szczurek na przełomie 2013/2014 r. dobrze przewidział inflację, lecz mimo jego stwierdzenia i budżetowego zabezpieczenia już poniżej inflacji (2,14%) rewaloryzacji emerytur - wykonano ją pod naciskiem banków europejskich na poziomie średniej europejskiej , a nie naszego kraju - 1,6%. W tym roku ten sam manewr, zatem kogo chcecie oszukiwać? Widać, że nie mamy na to wpływu, lecz rządzący finansowani z naszego społecznego budżetu są pokręconymi kundlami za to co robią. (przepraszam wyłącznie biedne , urocze kundelki wśród zwierząt - te sa super).