Bernard+
/ 83.238.237.* / 2009-08-27 12:37
Takie prawo, które mamy teraz i takie pomysły jak ostatni z Wypełnianiem PIT za wszystkich pracowników przez pracodawców zmusza zarówno pracodawców jak i urzędników do wykonywania kosztownej, choć nikomu nieprzynoszącej pożytku pracy. Przez takie przepisy tylko rosną koszty oprogramowania księgowego i ilość operacji księgowych a nikt nie ma z tego pożytku w postaci większej zamożności społeczeństwa. PBK Polaków jest bezmyślnie konsumowany na wykonywanie przez wielu pracujących róznych prac tylko dlatego, że wymagane są przez durne przepisy. Przybywa kosztownych biurokratycznych czynności powodujących wzrost kosztów ogólnych funkcjonowania przedsiębiorstw. Tymczasem wysiłek Polaków pracujących w przedsiębiorstwach i instytucjach publicznych należy skierować głównie na prace powodujące wzrost PBK a wysiłek urzędników ZUS na poprawę obsługi klientów, i zwalczanie oszustów, bo w tym skomplikowanym systemie urzędnicy ZUS gubią się i popełniają masę błędów jak pokazuje sprawa zniknięcia w ZUS składek od ponad 900 tyś kobiet, które były na urlopach macierzyńskich i wychowawczych. Podobnie przepisy o składkach ubezpieczenia zdrowotnego komplikują wszelkie operacje księgowe czyniąc je kosztowniejszymi przez to, że część składki 7, 75% odlicza się od zaliczki podatku dochodowego płatnika a małą część 1,25% nie odlicza się tylko potrąca z płacy brutto. A prościej byłoby obniżyć stawki podatku dochodowego np. o te 8% a całość 9% składki zdrowotnej potrącać z brutta przed opodatkowaniem. Podatek liczony od tej samej podstawy wynosiłby nie, 18 ale 10% i nie, 32% ale 24% oraz ewentualnie nie, 40 ale 32%. Wszystkie czynności byłyby prostsze i dlatego tańsze do wykonywania i do kontrolowania bez kosztownych a zawodnych systemów komputerowych. A wpływy podatkowe do US i do ZUS oraz NFZ byłyby dokładnie takie same jak obecnie. To nieprzemyślane przepisy prawa powodują kosztowny dla całego narodu rozrost biurokracji i skutkiem tego niski poziom PBK na głowę Polaka ( tylko 52% średniej UE za 2007rok). Inny przykład zbędnej komplikacji to np. sposób liczenia wynagrodzenia za niezdolność do pracy przez 33 dni, gdy ZUS nie płaci zasiłku, mimo, że pobiera na to składki ubezpieczenia chorobowego to zasiłek zwany kłamliwie wynagrodzeniem chorobowym musi zapłacić pracodawca za wszystkie dni kalendarzowe niezdolności do pracy. A prościej byłoby liczyć wynagrodzenie chorobowe wg tych samych zasad, co wynagrodzenie za urlop tylko np w wysokości 80% wynagrodzenia za urlop. Byłoby mniej przepisów i łatwiej byłoby każdemu pracownikowi kontrolować czy wypłacono mu to, co się należy.
Więc do roboty panie i panowie senatorowie albo wnioskujcie o likwidację senatu, jeżeli bez posłów już nic dobrego nie możecie zrobić dla wyborców, którzy Was utrzymują na wysokim poziomie dochodu miesięcznego w zamian nie otrzymująć od Was niczego pożytecznego. To wstyd brać publiczne pieniądze za darmo, więc okażcie jakąś inicjatywę legislacyjną usprawnijcie coś w funkcjonowaniu naszego Państwa. Abyśmy nie byli najbiedniejszym narodem Europy, dlatego, że musimy więcej niż inne narody wykonywać kosztownej a właściwie niepotrzebnej pracy biurokratycznej wynikającej tylko z niskiego poziomu pracy legislacyjnej Polskiego Rządu i Parlamentu