http://blogi.newsweek.pl/Tekst/swiat/682344,zagrozenia-dla-swiata-w-2014-roku-prognoza.html
Ponieważ obecne indeksy na Wall Street osiągają rekordowe poziomy, a gracze pamiętają dwa krachy w pierwszym dziesięcioleciu XXI wieku, w których w przeciągu kilku tygodni tracili fortuny, owczym pędem postanowią obecne zyski punktowe zamienić na gotówkę. W pierwszej fazie giełda tąpnie od 10% do 20%. W obiegu pojawi się olbrzymia ilość waluty, która wywoła inflację. Banki centralne USA i Europy podniosą stopy procentowe . Pierwsze symptomy zastoju w postaci publikowanych wskaźników ekonomicznych zainicjują drugą falę wyprzedaży punktów, która niestety nie pozwoli na obniżanie stóp procentowych, a więc na łatwy dostęp do kredytu inwestycyjnego.Jeśli w 2014 roku amerykański rząd postanowi zarówno zakręcić pompę wtłaczającą kasę w zabawy rynkowe jak i pokazać swoje pacyfistyczne oblicze w Afganistanie, to świat znajdzie się w szklanej pułapce. Jedynie Bruce Willis będzie w stanie nas ochronić przed kataklizmem finansowym oraz humanitarnym. Czy więc Europę i USA czeka rozlew krwi w 2014 roku?

Analitycy są niczym zaklinacze węży, raz się uda, drugi raz już nie. Degrengolada, dlaczego spadło bo OFE dlaczego wzrosło bo OFE chwilowo przestało sprzedawać i kropka.

tak małe ruchy góra-dół to zwykły szum... po co doszukiwać się w nich logiki

Na fixingu już zabrakło gotówki na udawanie kupna i W220 spadł na 2333,83, z 2340,7 na końcu sztucznie pompowanej sesji, a kontrakt został na 2347, czyli rano luką w dół.
Stany dziś skończą na minusach, bo tam nie ma już głupów, co by jeszcze coś kupowali.

Krach widać we wszystkich danych.
Wczoraj sprzedaż nowych domów, -7%, kiedy oczekiwali spadku -1,3%, do tego skorygowali w dół poprzedni miesiąc, żeby ten lepiej wyglądał, dziś dobra trwałe -4,3, kiedy oczekiwali wzrostu +1,8%, lecą jak kamień w wodę.

Turcja -1,2% ze sporego plusa.