Niby wszystko odnawiają i robią lepiej, a w Lublinie na dworcu i tak nadal tak jak za PRL-u trzeba się wspinać, żeby wsiąść do pociągu, bo pociągi wejścia mają bardzo wysoko, a perony są niziutkie i chyba trzeba być szympansem albo akrobatą, żeby wsiąść do pociągu w Lublinie. No chyba, że o to chodzi, żeby pokazać jacy to prezesi PKP mają wysokie stołki, a ty zwykły człowieku pełzaj i kłaniaj się przed pociągiem i przed prezesami PKP. Widać jak taktują Lublin i wschodnią Polskę. W Warszawie perony są na normalnym poziomie i można w miarę wygodnie wsiąść do pociągu i wysiąść, a w Lublinie na stacji to trzeba akrobacje wyczyniać, żeby wsiąść i wysiąść. Już nigdy nie wsiądę do pociągu, wolę nowoczesne i wygodne autokary, jest wygodnie, tanio i miło - jest inne traktowanie klienta. Poza tym mam swoje auto i jeżeli kolej tak dalej będzie działać jak teraz, to nie zrezygnuję z auta.

Ja tam i tak już do pociągu nie wsiądę, bo przyzwyczaiłem się do podróżowania nowoczesnymi, wygodnymi autokarami. Poza tym mam też swoje auto.

Ha, ha nigdy nie osiągniecie struktury z przed II wojny światowej i w najgorszych latach nawet w PRL-u. Dziadowszczyzna tory na wysypiskach śmieci kleje pospieszne przechylone na boki. A to Ćwoki

A wszystko to
Bo chcemy sprzedać
Sprzedać tanio PKPeee
Chodź dasz mi łapę
Dla Ciebie to prawie za darmo!

Durny artykuł, to wszystko było, tylko że nie wiem komu to przeszkadzało że zostało zniszczone.

Ale mi inwestycje jak ludziom ciezko jest wejsc po zabytkowych schodach do pociagu!pozdrawiam inwestorow

jest pytanie jak je odnowili pytam czy pociągi jeżdżą 200 km/h po 3600 km odnowionych torów

po co te 500 peronow skoro na wiekszosci z nich nikt nier wsiada ani nie wysiada. Sa nastacyjkach, na ktorych nie zatrzymuje sie zaden pociag. Wyremontowane kilometry torow po ktorych smiga pendolino albo inny ekspress ale lokalne polaczenia zostaly zlikwidowane bo by "przeszkadzaly" warszawiakom jadacym do gdanska. Wywalone w bloto pieniadze.