Forum Forum pracyDokumenty

Jak napisać CV? Pięć rad, które zwiększą Twoje szanse

Jak napisać CV? Pięć rad, które zwiększą Twoje szanse

Wyświetlaj:
michal378 / 81.190.34.* / 2013-06-16 17:32
Dobry poradnik, tylko ze ja jeszcze miałem do przetłumaczenia CV to znalazłem tłumacza na portalu http://www.e-tlumacze.net/pawel88/polski-angielski, i przetłumaczył mi bardzo profesjonalnie.
calaveras / 89.186.0.* / 2013-03-29 12:52
Jeśli chcesz, aby Twoje CV na pewno zostało zauważone przez rekruterów, zadbaj o aspekt wizualny. Polecam stronę z szablonami: http://cvwzor.com/
magn / 31.178.127.* / 2012-10-18 10:40
Przyda Ci się apropos zainteresowan
BM_praca / 80.252.2.* / 2012-05-29 15:40
Dla osób, które szukają nowoczesnych, aktualnych sposobów na pisanie CV polecam stronę: www.doradcakariery.blogspot.com
moskita67 / 77.236.7.* / 2011-06-01 20:02
Dobre CV zwiększa szanse zatrudnienia, jednak to nie wszystko! Dobór odpowiedniego kandydata tylko na podstawie CV nie jest możliwy. Firma, w której pracuję zamawiała testy kompetencji zawodowych w IAKG, pisane konkretnie pod naszą firmę
JerzyK12 / 2011-04-08 21:01
Wykonując kolejne przeróbki wykorzystywanego od dawna CV warto co jakiś czas robić jego kopię i zapisywać jako nowy plik, aby data utworzenia CV, jak i liczba poprawek (co łatwo sprawdzić we właściwościach dokumentu) wskazywały, że jest nowo napisane. Najlepiej każdorazowo po dokonaniu poprawek w CV zapisywać je jako plik PDF bez możliwości edycji i w takiej formie przesyłać je potencjalnemu pracodawcy. Za: Praca - Poradnik dla szukających pracy
grau42 / 195.150.63.* / 2010-11-20 21:54
Patrzę na całe zagadnienie z nieco innej strony.

Potencjalny kandydat ma prawo popełniać błędy, to jego prawo i jego odpowiedzialność, za którą zapłaci brakiem pracy w dłuższym okresie.
Natomiast niskie (a nawet bardzo niskie) standardy rekrutacji w Polsce zależą od ludzi, którzy je organizują i biorą za to kasę (!!!).

Po pięciu rozmowach na których byłem, powiadomienie przyszło tylko z jednej firmy. Do wszystkich innych musiałem dzwonić mimo, że byłem zapewniany, że niezależnie od wyniku dostanę informację zwrotną telefoniczną lub mailową w określonym czasie. To jest polska zmora i takiego lekceważenia doświadczacie chyba wszyscy.

Kolejna sprawa to pytanie "ile chcesz zarabiać?" Rozumiem, gdy pyta o to właściciel warsztatu zatrudniający siebie i syna. Ale gdy takie pytanie pada z usta dyrektora zakładu zatrudniającego 2500 ludzi, będącego częścią światowego koncernu - to chyba jakiś żart. Co chce osiągnąć? Chce mi urwać z pensji jeszcze 500 zł przy negocjacjach - czy to znacząco zaważy na wyniku firmy? Czy nie mają na to założonego budżetu?? Żeby było ciekawie, to inne filie tej firmy (w innych krajach oczywiście) przy ogłoszeniu piszą ile oferują za pracę - zawsze! W takim przypadku każdy kto pojawi się na rozmowie to potencjalny pracownik, który nie zostanie odrzucony z listy ubiegających się o pracę, tylko ze względu na oczekiwaną wysokość wynagrodzenia. No bez jaj - jadę dwie godziny na spotkanie (i tyleż wracam) bo ktoś szuka analityka finansowego za 2300 zł netto. I kwalifikacje jakie masz mogą być najlepsze, i doświadczenie, i cv możesz mieć najlepsze, i możesz je zrolować i wsadzić sobie w d...

Na ostatnim spotkaniu w wielkiej polskiej firmie chemicznej roziązywałem test na inteligencję (kwadraciki, kółeczka, kreseczki, transformacje ...)!! Z takimi metodami przy rekrutacji zachodnie firmy skończyły w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku!

Brak słów ...
Madle / 77.254.71.* / 2011-02-03 12:35
Swieta prawda!!!
Nie bede sie powtarzac, ale mam dokladnie takie same doswiadczenia. Ostatnio (8 lat doswiadczenia zawodowego poza Polska ) wszystkie doswiadczenia z poszukiwaniem pracy w Polsce tak sa szokujace, ze az sie zastanawiam, czy rzeczywiscie ogloszenia nie sa fikcyjne, szczegolnie te gdzie nie podaje sie nawet nazwy firmy a nie zadko nawet branzy "lider w swojej branzy" (najglubszy opis firmy na swiecie, kto im daje prawo nazywac sie liderem, skoro potencjalnego pracownika traktuja jak zlo konieczne!).
djey / 109.78.109.* / 2010-11-24 11:29
a to polska wlasnie.. bieda bieda i jeszcze raz bieda
djey / 83.30.144.* / 2010-10-16 17:09
rady aby napisac cv? przeciez jak ktos nie potrafi spisac pare linijek o sobie na jednej kartce to co on bedzie potrafil robic w pracy?
opty__ / 83.9.248.* / 2010-10-15 11:48
JEST JEDNA KAPITALISTYCZNA ZASADA PISANIA CV:

wciskaj kitu ile wlezie, aby cię tylko przyjęli
dgen / 2010-10-15 09:27 / Tysiącznik na forum
książkowe bzdury.......
zajmuję się rekrutowaniem od ładnych paru lat,
cv oraz list motywacyjny liczą się w mniejszym stopniu, najważniejsze jest to, czy (i co ) kandytat ma do powiedzenia w trakcie bezpośredniej rozmowy - tu czar pryska, Coraz więcej "młodych, wykształconych.........." nie potrafi poprawnie sklecić kilku zdań w języku ojczystym . Kolosalne trudności sprawia też pytanie " dlaczego to do nas została wysłąna aplikacja ?
A już pytanie "dlaczego to pana/panią powinniśmy zatrudnić ?" - stanowi gwóźdź do trumny dla wielu kandydatów.
Generalnie indywidualizm, samodzielne myślenie, determinacja to cechy raczej mało spotykane. Wybór kandydata to więc wybór "mniejszego zła".
Pomijam już takie szczegóły, które pojawiają się już na etapie przesyłania swoich aplikacji. Co chce osiągnąć osoba, która konstruuje swój adres email za pomocą określeń: buziaczek, blondi czy szakira ? Abo nadawanie nazw plikom aplikacyjnym: "moje cv", "nowy dokument microsoft office".
Nie wspomnę już o nierzadkich przypadkach , że w cv brak jest nr telefonu lub maila !
I taka osoba czeka tygodniami na reakcję pracodawcy, której nie będzie.
Osobnym, niepojętym dla mnie faktem (ok. 30 % aplikacji !) jest odrzucanie połaczeń od pracodawcy (tak !) , nieoddzwanianie (w telefonie jest funkcja połaczenia nieodebrane) - kandydaci chyba uważają, że pracodawca przyjdzie do domu i będzie czekał pod drzwiami na widzenie. Wysyłają aplikację i nie odbierają połaczeń z numerów im nieznanych ? Nierzadko zdarzają sie też (zamiast oddzwonienia) sms-y: " a kto do mnie dzwonił ?". Nie muszę dodawać, ze takimi kandydatami raczej żadna poważna firma się nie zainteresuje.
Radzę też zastanowić się nad zdjęciami zamieszczonymi w cv : zdarzają się zdjęcia z ulubionym kotkiem albo z filiżanką kawy a ostatnio na leżaku plażowym czy na tle ulubionego samochodu.
Radzę zrezygnować z szablonów cv i listów motywacyjnych zamieszczanych w interneci- nic tak nie wkurza rekrutera jak 20 identycznych aplikacji w swojej skrzynce mailowej. Lepiej napisać kilka zdań, ale od siebie.
Generalnie polecam zasadę : LUDZIE MYŚLCIE !
I przed wysłaniem swojej aplikacji zadajcie sobie pytanie: czy będąc włąścicielem firmy chciałbym zatrudnić taką osobę ?
Można też pokazać swoją aplikację komuś bardziej doświadczonemu i zapytać o obiektywną opinię.
jacek 3456 / 83.30.236.* / 2010-11-18 11:08
może i troche w tym prawdy , ale większość to bzdury , wypisujesz tutaj jakby CV było najwarzniejsze , a pracodawce w dzisiejszych czasach interesuje to to umiemy zrobić w pracy a nie jak ładnie piszemy czy mówimy. myśle że firmy dla których rekrutujesz nie są zbyt zadowolone z Ciebie.
Calluna / 178.235.13.* / 2010-11-14 15:26
Taaak, a dokąd mam oddzwonić, jak ktoś dzwonił z zastrzeżonego / niewidocznego numeru? Dlaczego firmy ukrywają swoje numery - wstydzą się? ;-)
Pozdrawiam :-)
"LUDZIE MYŚLCIE"
Doświadczony / 87.204.211.* / 2010-10-17 09:40
Ciekawe, jaką wiedzę merytoryczną posiada rekruter na temat danego stanowiska. Przeważnie żadną, więc rozmowa z taką osobą opiera się głównie, a szczególnie przez pracowników agencji, na pytaniu o p*******.... dlaczego tu, co mnie skłoniło.... itp. oraz o kasę. Takie pytanie można zadać przez telefon, a nie zawracać d...... z interview. Ponadto jeśli ktoś aplikuje na stanowisko np analityczne, nie musi być handlowcem i tworzyć "ody...do pracy". Jeśli chodzi o merytorykę, wystarczy na każde pytanie odpowiadać, że to robiliśmy. Rekruter nie ma pojęcia o co pyta więc, łyknie kwasy jak pelikan :). Jeśli chodzi o CV, rekruterzy z regóły ich nie czytają. znam przypadek, gdy w dwa różne stanowiska wklejony był ten sam opis obowiązków, a na spotkanie i tak ta osoba została zaproszona. Grunt to aby w doświadczeniu CV pojawiła się nazwa aplikowanego stanowiska...
Według mnie zawód rekrutera, to strata czasu i pieniędzy dla firmy. Oni nie są w stanie nic stwierdzić i często odrzucają osoby wartościowe i wybierają tych, którzy lepiej "nawijają makaron na uszy". Tym sposobem firma zamiast progamisty dostaje "polejwodę" i "dupowłaza".
nawiązując jeszcze do przedmówcy, dlaczego rekruter nie może się potrudzić i dodzwonić do kandydata...??? Chyba to jest jego robota i jest on jak "dupa od srania" żeby tę robotę wykonać. A dobrej firmie powinno też zależeć na dobrym pracowniku i nie powinna to być relacja tylko jednostronna - "kandydacie klękaj..... i dziękuj że z tobą gadamy....".
opty__ / 83.9.248.* / 2010-10-15 11:50

Generalnie polecam zasadę : LUDZIE MYŚLCIE !


widocznie ludzie jeszcze nie dorośli do gospodarki kapitalistycznej :D
hamulec postępu / 83.27.19.* / 2010-10-15 10:10
A mnie najbardziej bawią takie pytania: Dlaczego Pana mielibyśmy zatrudnić, oraz dlaczego stara się Pan u nas o pracę?
Odpowiadam krótko: Bo właśnie szukam pracy, a wy pracownika.
Jeśli tępak tego nie zrozumie - kończę rozmowę, bo wiem że jeśli podejmę tą pracę będę skazany na współpracę z półgłówkiem.
czerwona lala / 195.14.4.* / 2011-05-16 12:39
najdurniejsze pytania...

zresztą często firmy zapominają, że jak ktoś jest dobry to pracę znajdzie a oni zachowuj się jakby łaskę mu robili, że go zapraszają...

pamiętam... duża firma o dobrej renomie na rynku, a przetergali mnie przez 5 rozmów, test językowy i excelowy, każdy termin podjęcia decyzji był przesuwany i zazwyczaj zmieniał się z zaproszenie na jeszcze jedną rozmowę, oczywiście w takich godzinach, że musiałam brac wolne - zero elastyczności z ich strony... a na koniec : nie spodobałam się 1 z 8 osób, z którymi rozmawiałam, więc firma odstapiła od rekrutacji... smiech na sali... nigdy więcej nie złożę do nich aplikacji...

a nadmienie, że to nie ja się do nich pchałam tylko oni znaleźli mnie :)
Wyp / 217.153.189.* / 2010-10-15 12:52
nooo, to znaczy, że na prawdę profesjonalnie podchodzisz do pracodawcy nie umiejąc się sprzedać na rozmowie.
Trzeba raczej umieć zamienić swoje umiejętności i doświadczenie na korzyści dla firmy...
"bo właśnie szukam pracy, a wy pracownika" można powiedzieć, jak ubiegasz sie o stanowisko tępego ochroniarza CH.
opty__ / 83.9.248.* / 2010-10-15 13:54
się sprzedać na rozmowie

jeszcze trzeba stawać na głowie, ale do cyrku to niekażdego przyjmą
xsasaxsaxsa / 217.74.68.* / 2010-10-15 07:37
A tak na powaznie ci co rekrutuja maja CV gleboko w d. licza sie testy i dobry dzien przyszlego szefa i tyle...

Najnowsze wpisy