Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Jak promuje się polski biznes zagranicą

Jak promuje się polski biznes zagranicą

średni biznes / .* / 2005-01-20 15:13
Komentarze do wiadomości: Jak promuje się polski biznes zagranicą.
Wyświetlaj:
cent / .* / 2005-01-25 01:51
Witam serdecznie o od razu chcialbym powiedziec jedno. To wszystko zalezy od ... i tu powinna byc dluga wyliczanka, a dlaczego? Otoz po pierwsze eksport jest drogi. To znaczy jego rozpoczecie i tak naprawde nie ma fachowcow znajacych ten temat, ale tak od serca. Mowie tak gdyz jestem (bylem) szefem dzialow eksportu wielu firm marzacych o eksporcie. Nie ma czarodziejskiej różdżki !!! Jest tylko ciezka praca nas eksportowców + trochę szczęscia + czas i pieniądze (jako inwestycja w przyszły eksport). Powiem tylko, że mamy dobre towary, dobrą jakość i nienajgorsze ceny. Sądzę - jako "stary" eksportowiec, że naprawdę to się opłaca - inwestycje w eksport. Niestety nadal cierpimy na nieznajomość języków (angielski juz jako-tako, ale z rosyjskim jest bardzo "kulawo"), a jak tu eksportować jak nie można porozumieć się z klientem, a na dodatek jest on często oddalony od nas o tysiące kilometrów. PANOWIE, przestańcie wreszcie zatrudniać młodzież, zatrudniajcie FACHOWCÓW !!! Stare wygi co to z niejednego "pieca" chleb jadły i wiedzą jak i z kim ...
baba / .* / 2005-01-20 16:12
chyba najlepiej promocję naszego kraju i naszego biznesu oddaje cudne dla naszych uszu stwierdzenie np. anglików, że nasze artykuły spożywcze sprzedawane w Anglii są "extra!!" nasz chleb jest bardzo smaczny, nasze kiełbasy mają wspaniały smak, nasze soki... i tak można w nieskończonosć. Ciekawe jak to się stało, że dopiero teraz (jak jesteśmy w UNII) to odkryli? a wcześniej BRH zawsze wmawiało nam, że się nie da.. w żaden sposób, ponieważ.... bo.... z powodu...za mało... za dużo..., nie ten smak....Dopiero jak się nasi przenieśli ze swoimi małymi sklepikami, piekarniami, wędzarniami i sami "zapromowali" to się okazało, że można. Tylko po co nam te BRH...?
średni biznes / .* / 2005-01-20 15:13
Polski biznes zagranicą promuje się tak samo, jak Polski biznes w kraju, co ostatnio widać na przykładzie Kulczyka.
W / .* / 2005-01-22 20:44
Nie macie tam słownika ort.?
MW / .* / 2005-01-22 21:25
Mam nadzieję, że za błąd nie uznał pan słowa "zagranica"...
WA Zdaniewski / .* / 2005-01-21 00:50
W Nowyn Yorku pracownicy dzialu doradztwa handlowego przy Konsulacie RP sa totalnie niekompetenti, a przynajmniej byli takimi przed 5-ciu laty. Z tego powodu przestalem sie interesowac ta instytucja. Ich praca polegala glownie na ograniczaniu dostepu i kontroli potencjalnych amerykanskich klientow na spotkania z polskimi biznesmenami, ktorzy od czasu do czasu przybywali do Nowego Yorku z oferta wspolpracy.
Doświadczony / .* / 2005-01-20 23:09
BRH istniały od początkow istnienia Ministerstwa Handlu Zagranicznego. Czyli wczesniej niz MWGzZ. Budżety na promocje także decydują o skuteczności WEH i innych tego rodzaju struktur promocyjnych. Ekonomizacja służby dyplomatycznej jest na razie na papierze. Także dlatego, że MSZ musiałby posiadać struktury pozwalające na współpracę z polskimi eksporterami (dziesiątki tysięcy), a sam "skok na kasę" nie może przynieść jakichkolwiek efektów. Kolejnym tematem to kadry. Oczywiscie każdy widzi siebie w najlepszym świetle. Ale w momencie stawiania wymogów wobec eksporterów lub poszukujących inwestorów, aby przedstawić w sposób skrócony biznes plan, to niekiedy przekraczało ich możliwości. A najważniejszą sprawą jest jeden duży budżet, dobre struktury (niekoniecznie MSZetowskie) i wybrana kadra. Irlandia poprzez Agencję Promocji wydaje rocznie ok. 10 mln USD w Dolinie Krzemowej. Innej drogi nie ma!
Czepialski / .* / 2005-01-20 18:40
Choć z opinią o skuteczności pracy naszych ambasad zgadzam się, co mam sądzić o dziennikarzu, który nie potrafi nazwać rzeczy, którą opisuje. Chyba tylko to, że raz pisze o gruszkach, innym razem o maszynach, a dzisiaj o promocji. Biur Radców Handlowych nie ma już od bardzo dawna, po drodze były Biura Radców Ekonomiczno-Handlowych (BREH), a obecnie są Wydziały Ekonomiczno-Handlowe ambasad (WEH). Wiedziałby, gdyby się z nimi skontaktował przygotowując artykuł. To może świadczyć o tym, że część podanych przykładów pochodzi z dawniejszej historii. To z kolei prowadzi do wniosku, że skuteczność pracy radców handlowych nie zmieniła się od kilkudziesięciu lat. Wielbicielom kabaretów polecam www.exporter.gov.pl
Autor / .* / 2005-01-20 20:29
Wymiana korespondencji, ktora prowadzilem z kilkoma polskimi placowkami, odbywala sie juz z WEH-ami, jednak co zrobic, skoro mnostwo osob od lat aktywnych w eksporcie rozmawiajac na temat promocji polskiej gospodarki nadal uparcie uzywa skrotu BRH. To chyba sila nawyku. Ta sama, ktora wielu ludziom kaze nazywac stacje Orlenu CPN-ami. Opisane wrazenia sa czasteczka summy doswiadczen z kontaktow roznych ludzi z naszymi radcami handlowymi w okresie rzadow Wlodzimierza Cimoszewicza w MSZ. Co zas dotyczy zarzutu pisania o roznych zagadnieniach, to spor o to uwazam za jalowy. Dixi.
Czepialski / .* / 2005-01-21 11:15
Kpi Pan sobie ze mnie? Czyli, pisząc o stacjach Orlenu w 2004 roku będzie Pan używać skrótu CPN ?
nikt / .* / 2005-01-21 13:59
hehehe, dobre. Przynajmniej jeden który wie o czym jest ten artykuł.

Najnowsze wpisy