"Podatku tego można jednak uniknąć. Nie występuje on bowiem w przypadku zakupów nowych mieszkań od deweloperów. Budżet państwa jest wtedy zasilany podatkiem
VAT zawartym w cenie brutto nabywanego lokalu. Podatek na rynku pierwotnym nie występuje więc jako dodatkowy koszt transakcyjny, co nie znaczy, że nie zasili konta fiskusa.
Na rynku pierwotnym zakup jest sześciokrotnie tańszy".
Nie zgadzam się z tym co powyżej napisano. Zakup na rynku pierwotnym nie jest tańszy. Podatek
VAT jaki musi odprowadzić deweloper jest od 1 stycznia 2011 w wysokości 8%, co oznacza że do każdych 100 000 zł ceny netto nowego lokalu, deweloper doliczyć musi 8 000 zł. Zatem cena zakupu mieszkania nowego w cenie 324 000 zł zawiera równo 24 000 zl podatku
VAT. Mieszkanie w takiej samej cenie kupowane na rynku wtórnym jest, jeśli chodzi o ponoszone koszty zakupu (jak 2% PCC dla US + koszty notariusza,) wyraźnie tańsze. Nawet jeśli doliczy się wynagrodzenie pośrednika na poziomie 1,5-3 %.
VAT-u pośrednikom nie wolno dodatkowo naliczać. Musi on być wliczony w jego wynagrodzenie (oczywiście jeśli pośrednik jest płatnikiem VAT). Koszty zakupu na rynku wtórnym są więc zdecydowanie niższe niż koszty zakupu na rynku pierwotnym, gdzie także doliczyć jeszcze trzeba koszt umowy u notariusza. Nawet gdy kupujący korzysta z usług najdroższego biura pośrednictwa (2% pcc + 3 % agencja), to jeszcze ok 3% ceny mu zostanie w kieszeni.