Xylon, witaj!
Nie zgadzam sie z twoim stwierdzeniem;
nie ma takiego sposobu, żeby wszyszy wygrywali, żeby ktoś
wygrał, ktoś inny musi przegrać
Grając w pokera to jest oczywiste że uczestnicy maja określoną ilość kasy w kieszeni i jak np jest ich trzech i maja po 1000zł ,to ich wspólny kapitał zawsze będzie taki sam (3000 tys) i nie wzrośnie cuoćby razem grali przez 5 lat.Jak przyjmą nowego partnera do swej gry z np 1000zł w kieszeni to to kapitał grupy zwiększy sie o 1000zł.
Na giełdzie tak nie jest, jak nowy inwestor wkracza do akcji to te marne 1000 zł może spowodować wzrost kapitału o wiele więcej jak te 1000 zł, dopuki będa nowi chętni do kupna , a niewielu chętnych do sprzedaży to balon będzie pompowany.Jak wynika z powyższego na giełdzie jak jeden zyska to nie koniecznie
ktoś inny musi przegrać
Oczywiście nie twierdzę że zawsze wszyscy muszą zyskiwać, bo bardzo łatwo można sie zagalopować i obstawiać bankruta licząć że to tylko zagrywki do zbicia akcji i kupować niby w dołku itd.
Albo inwestować w bessie licząc że to własnie koniec bessy.
Zobaczyć taki KGHM, ci co go kupili 18 lat temu za kwotę 1000 zł to mogą te
akcje dzisiaj sprzedac za około 10 000 zł i zysku jest około 9000 zł, a kto na tym straci ? jakoś nie widzę.Ostrożne inwestowanie na longa to zyski dla wszystkich.Pozdrawiam