Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Jak zmieniła się Polska przez 20 lat

Jak zmieniła się Polska przez 20 lat

Money.pl / 2009-02-06 08:01
Komentarze do wiadomości: Jak zmieniła się Polska przez 20 lat.
Wyświetlaj:
uekaput / 78.31.155.* / 2013-12-02 15:06
W oszustwo zielonej wyspy wierzy jeszcze tylko trochę emerytów i chorzy psychicznie
elpik / 109.231.18.* / 2012-03-07 00:38
Padło połowę przemysłu ciężkiego, przemysł lekki, budownictwo i wiele innych gałęzi gospodarki. Podawane przeliczniki zawdzięczamy światowemu postępowi technologicznemu i spadkowi cen na wiele produktów przemysłowych, a nie oszałamiającemu wzrostowi gospodarczemu. 20 lat temu komórka wielkości walizki kosztowała tyle co tańszy samochód, a w pierwszej połowie lat 80-tych komputer IBM PC kosztował tyle co mieszkanie własnościowe. Gdyby nie rozpad polskiej gospodarki w latach 90-tych bylibyśmy na dużo wyższym poziomie finansowym. Przy 5% wzroście rocznym PKB powinno wzrosnąć po 10 latach o 63%, a po 20 o 162%!!!
elpik / 109.231.18.* / 2012-03-07 01:06
Zapomniałem dodać, że do 90r produkowaliśmy samochody od najmniejszej śrubki po produkt końcowy, podobnie jak telewizory, a dzisiaj nawet rezystora czy diody nie produkujemy, chociaż wówczas produkowaliśmy setki układów scalonych i hybrydowych, czujników, optyki profesjonalnej itd. Większość produktów w Polsce nie jest dorobkiem naszej myśli technicznej, a produkcja polega na składaniu gotowych podzespołów wyprodukowanych za granicami.
precz z kapitalizmem / 83.22.160.* / 2011-02-16 23:30
Jak Polska wyglądała w 1940 ,a jak w 1975 roku?Ten okres dzieli 35 lat.
Następne 35 lat to 2010 rok. Do 1975 roku zbudowaliśmy nową Polskę.Dziś rzeczywiście niewiele z niej zostało.
Tantaloc / 130.34.173.* / 2009-02-12 07:24
Niektorzy czytaja i nie rozumieja... troche wiedzy z zakresu ekonomii bowiem to twoje komentarze sa absurdalne....
att / 85.232.249.* / 2009-02-09 10:05
To jest bardzo słaby wynik średnioroczny poniżej 2,7 % rocznie dla tak niskiej podstawy z jakiej startowaliśmy. Czy to wysoki koszt zbyt silnej złotówki i twardej polityki NBP?
Elendir / 2009-02-10 08:35 / Łowca czarownic
Trochę mnie dziwi ten wynik zważywszy że tylko od 2000 roku powinien być niewiele mniejszy.

Oceniaj skutki. Polityka NBP to narzędzie, które samo w sobie nie jest żadnym celem dla państwa. Jaki skutek, patrząc z dzisiejszej perspektywy, zaprzecza sensowności podjętych zmian?
teoretyk-praktyk / 2009-02-06 16:30 / portfel / Toddler giełdowy
Telefony to w duzej mierze moja zasluga. W 1992 roku mloda wladza solidarnosciowa poszukiwala tematow reformy ustrojowej i spolecznej, wiec te tematy zostaly jej podsuniete i wladza to kupila. Teraz byloby tego znacznie wiecej, ale wladza nie chce. Aha, internet przez siec telefoniczna to tez w duzej mierze moja zasluga, ale to juz inna opowiesc. Teraz czas na dynamiczny rozwoj rzedu 15-25% przez 15 lat. Jak wielkie Chiny mogly przez piec to malenka Polska tez moze.
NoO / 85.219.194.* / 2009-02-06 15:23
Wzrost PKB o 70% przez 20 lat to tylko 2,7% rocznie, w telewizji słyszy się zwykle o dużo większych liczbach...
never_mind / 88.115.183.* / 2009-02-06 18:21
Ale mieliśmy przez jakiś czas spadek. A jak coś spadnie o 50%, to aby powrócić do poprzedniej wartości musi wzrosnąć o 100%.
Adaśko z Łodzi / 2009-02-06 15:12 / Bywalec forum
Precz z komuchami, SLDami i PiSami!!!
andowc / 83.30.107.* / 2009-02-06 14:38
Dużo się "zmieniła" (na drobne).
jsiu / 167.127.24.* / 2009-02-06 14:11
Autorowi artykulu proponuje jeszcze porownac ilosc uzytkownikow internetu w 1989 i 2008 ... a dla lepszego efektu podac jeszcze dane za ro 1950.Gratuluje obiektywnosci...hi,hi
arch / 2009-02-06 16:14 / Tysiącznik na forum
A historyk A. Nowak, tak sumuje dziś prawdę oczywistą już właściwie dla każdego:
„ — Generał Kiszczak, który był architektem tego porozumienia, nie szukał bynajmniej trudnych rozmówców, lecz raczej ówczesnych lub byłych agentów, ludzi złamanych, na których są kompromitujące papiery. Również takich, którzy w swej bohaterskiej skądinąd biografii mieli tragiczny epizod współpracy ze służbami PRL-u".
-Dlatego — dzięki tzw. „służbom specjalnym" — nie było specjalnie trudno zawrzeć „okrągłostołowy" układ.
-Dwaj główni partnerzy rozmów (czerwoni i różowi) dostali co chcieli, i jak się to mówi:
-„wszyscy byli zadowoleni",
pravi / 62.29.143.* / 2009-05-07 11:38
dokładnie - kaczyńscy już po ojcu mieli we krwi donosicielstwo ...
sdfghp / 83.30.129.* / 2009-02-06 21:57
nic dodać nic ująć
xxons / 79.184.156.* / 2009-02-06 14:02
"Abonent telefoniczny" to pewnie ja ze swoim telefonem na kartę, hehe.
never_mind / 88.115.183.* / 2009-02-06 18:24
owszem, według unijnej definicji :)
wd505 / 83.12.133.* / 2009-02-06 13:51
Bzdury!!! Czyli przeciętna pensja to 4237,50pln??? Kpiny ktoś sobie zrobił w tym artykule!!! A niby to taki poważny portal!!! Żenada!!!
tanki / 84.38.26.* / 2009-02-06 13:50
A ja proponuję przeczytać coś, po czym samo ciśnie się na usta, że Giertych miał rację:
http://www.niezalezna.pl/article/show/id/15857
wd505 / 83.12.133.* / 2009-02-06 14:05
Ty sam Giertych jesteś!!! hehe
arch / 2009-02-06 16:17 / Tysiącznik na forum
5. Przejęcie władzy

W dniu, w którym „Gazeta Wyborcza" ogłosiła na pierwszej stronie sławne hasło Michnika (będące tytułem jego artykułu):
-„Wasz prezydent, nasz premier!" (co znaczyło: niech Jaruzelski zostanie prezydentem, a Mazowiecki niech weźmie fotel premiera)
— antykomunistyczny historyk, prof. T. Strzembosz, odwiedził redakcję i zapytał: czemu pan to robi? Michnik wyjaśnił mu krótko: „ — Trzeba władzę brać!".

Wzięli i jedni (czerwoni), i drudzy (różowi), tak jak ustalili przy „okrągłym stole".
O ile wcześniejszym stolarzem konszachtu był Michnik, heblujący (wygładzający) taj­ne rozmowy z Moskwą i z ambasadą sowiecką w Warszawie, o tyle ze strony reżimowej budowniczym „okrągłego stołu" był szef peerelowskiej bezpieki, Cz. Kiszczak. "
W Łysiak -RZECZPOSPOLITA KŁAMCÓW -SALON

http://www.polonica.net/rzeczpospolita_klamcow_2.htm
777c / 149.254.217.* / 2009-02-06 13:38
Regulamin forum
p************ / 82.210.157.* / 2009-02-06 14:15
Szczególnie "służba zdrowia" funkcjonuje doskonale. Np. wyobraźmy sobie że boli nas ucho. Aby dostać sie do internisty (bo przeciez musimy miec skierowanie) o 7 rano ustawiamy się w ogonku pod przychodnią. Gdy juz około 12 dostajemy upragniony papierek szczesliwi gnamy do laryngologa, a tam... najbliższy termin za 3 tygodnie! No cóż, trudno sie mówi, za trzy tygodnie stawaimy sie u lekarza mówiąc żeby leczył nas z przypadłości, która samoistnie przez te ten czas ustąpiła. Jak mamy fart oczywiście;p
Dziobak 1 / 79.188.255.* / 2009-02-11 23:18
To znajdź sobie sieroto lekarza,który obejrzy ci ucho i coś poradzi, a nie gnaj do laryngologa za 3 tyg. Notabene gdyby coś się ostrego z uchem działo to za 3 tyg byłoby po sprawie tj albo byś wyzdrowiał, jak przed antybiotykami albo trafił na oddział z powodu powikłań:)
Widocznie konsultacja nie była potrzebna czyli klasyczna zamiana pracy w ciepło, albo zajmowanie miejsca potrzebującym.
xxons / 79.184.156.* / 2009-02-06 13:37
Hmm, a co z przyrostem naturalnym? Było 1,94 dziecka na kobietę w 1990, jest 1,27. Tutaj Polska się zwija, ale to przecież nic dziwnego skoro pracownik najemny jest opodatkowany niczym niewolnik. Przecież dziecko obecnie to luksus. Tata mojej babci żył w luksusie w latach 30., bo z jednej pensji pracownika najemnego utrzymywał 5 dzieci. Teraz najwyżej stac go było na 1 dziecko i 4 telewizory, hehe. Mógłby wychowywać czterech ekarnowych tuskowałęsów, hehe.
do początku nowsze
1 2 3

Najnowsze wpisy