OpenMinded
/ 77.91.50.* / 2010-01-02 06:38
Wiele kontrowersji wzbudza fakt odpowiedzialnosci karnej za posiadanie marihuany. Zacznijmy jednak od poczatku. Marihuana jest znana ludzkosci od bardzo dawna, jest czescia kultury w wielu krajach, bywa bardzo rozbieznie traktowana, od zlotego srodka "na wszystkie bole" (fizyczny i psychiczny) po szatanskie nasienie i narzedzie zla. Zebralem wiele informacji na jej temat, czytalem wnioski plynace z badan nad ta roslina, komentarze osob zazywajacych i jestem pewien jednego. Nikt na tym swiecie nie powinien rozprawiac o niej dopoki sam nie przekona sie o efektach jej dzialania na wlasnej skorze. Sam osobiscie uwazam ze empiryczne poznanie pozwala rzucic inne swiatlo na sposob dzialania marihuany, jej niebezpieczenstwa i wreszcie fakt czemu moze byc ona nielegalna. Moglbym pisac kilkugodzinne eseje ale postaram sie w skrocie przyblizyc wielu mlodym ludziom WLASNA teorie jak to wszystko dziala.
1. Co daje marihuana?
Odprezenie, relaks, odbicie od codziennych problemow tym trudniejszego zycia im czlowiek jest starszy i wiecej spoczywa na nim odpowiedzialnosci a blogie beztroskie dziecinstwo powoli odchodzi w niepamiec. Te oddzialywania sa najbardziej pozadane przez, nazwijmy ich "palaczy" gdyz palenie jest forma najbardziej rozpowszechniona. Bardzo czesto obserwuje sie rowniez iz osoby z obnizonym komfortem psychicznym, brakiem akceptacji ze strony otoczenia, potrafia siegnac po marihuane co czasem skutkuje otwarciem sie, przynajmniej na poczatku przygody z trawa, na ludzi ktorzy rowniez cos pozytywnego w niej upatrzyli. Zreszta kazdy kto ja pali ma swoje indywidualne korzysci i zna je najlepiej. Plusem jest tez to iz teoretycznie nie powoduje ona nieodwracalnych zmian w psychice, nie wywoluje agresji a wrecz przeciwnie jednak przyjmijmy do swiadomosci ze jako ludzie mniej lub bardziej swiadomi dokladamy kolejny czynnik wspoltworzacy nasza psychike co moze poza korzysciami niesc pare niebezpieczenstw wynikajacych raczej z faktu zlozonosci ludzkiego umyslu a nie z dzialania samej trawki.
2. Jakie sa jej minusy?
a) nie polecam jej nikomu u kogo wystepuja zaburzenia psychiczne bo nigdy nie udowodniono ze traktujac ja w formie leku moze poprawic stan psychiki
b) nie traktujcie jej jako leku na cale zlo czyli np: masz tragedie w rodzinie, ojciec pije matka pije, przemoc w rodzinie, choroba i brak jej zrozumienia przez otoczenie oraz wszelkie inne patologie wprowadzajace dysfunkcje w waszym zyciu. Pamietajcie, ze jak srodek przeciwbolowy moze ona zalagodzic bol (szczerze moim zdaniem prochy z apteki sa gorsze ale o tym pozniej) ale nigdy ani jedno ani drugie nie wyleczy przyczyny, jest to jedynie dorazne dzialanie w chwili cierpienia a nie terapia prowadzaca do wyzdrowienia.
c) uwazajcie bo pomimo iz przewazajaca jest opinia iz trawka nie uzaleznia to chociazby forma w jakiej jest spozywana najczesciej czyli skret w ktorym mieszana jest z tytoniem wlasnie ze wzgledu na ten ostatni skladnik moze prowadzic do nikotynizmu.
d) nie zapominajcie tez o fakcie ze wielu z was przynajmniej na poczatku dysponuje bardzo mala wiedza na temat marihuany i raczej opiera sie na tym ze kolega opowiadal jakie to niesamowite.
e) w Polsce trawa jest nielegalna, czego zdecydowanym minusem jest to ze dla wielu mlodych niedoswiadczonych palaczy albo zupelnych swiezakow jest ona owiana pewna mgielka nadzwyczajnosci, lekiem gojacym wszystkie rany, od razu Wam mowie ze NIE JEST
f) podobno trawy nie mozna przedawkowac czyli czujecie sie bezpieczni bo w doslownym sensie nie zatruje ona waszego organizmu jak amfa, kwasy i inne gow.. ale czy kiedykolwiek zastanowiliscie sie ze w calej tej euforii odnosnie jej genialnosci palac dzien w dzien, rano, wieczorem czy nie zabiera ona wam zbyt duzo waszego cennego czasu? waszego zycia? pomysl przez chwile... najarasz sie, 2 lub 3 godziny nie chce ci sie nic, czujesz sie fantastycznie ale nie oszukujmy sie, kilka blantow dziennie i czasami nie chce ci sie nawet zmienic programu w telewizorze bo caly dzien chodzisz na bombie
g) najgorszy minus - trawka jako produkt nielegalny rozprowadzana jest przez dilerow, dilerzy najczesciej poza trawa maja amfe, koks, tablety i inne badziewie ktore z punktu widzenia pochodzenia, dzialania diametralnie sie roznia od trawy chociaz wszystko lacznie z nia, szumnie nazywane jest tak zle kojarzonymi i zasadnie, narkotykami. Chcialbym zeby to o czym tak czesto sie mowi, ze od trawki sie zaczyna bylo przez was wlasciwie zrozumiane. Trawa faktycznie bywa czesto pierwszym etapem do sprobowania czegos wiecej ALE NIE MUSI. Dlaczego? czesto z powodu wzorowania sie na kolegach i rownie latwej dostepnosci do chemii co do trawy. Rzadko zdarza sie zeby diler ktory opyla ci maryske kierowal sie glosem serca czy rozsadku odmawiajac ci sprzedazy amfy, towaru ktory w nadmiarze moze cie szybko zrujnowac psychicznie, fizycznie i finansowo gdyz popadniesz w uzaleznienie, skoro czesto moze miec na tym lepszy profit bo bedziesz po proszek u niego czesciej. Bardzo czesto sami jada n