Anioleczek
/ 212.106.18.* / 2008-07-07 12:13
Witam wszystkich, moja przygoda z Polbankiem zaczęła sie od założenia r-ku oszczędzającego w Lublinie, przy ul.Chopina 11. Dałam się ostatnio nabrać na ich świetne oprocentowanie 6%.No cóż, niech będzie,tak sobie pomyślałam i udałam się do najbliższej placówki. Stałam w kolejce jakieś 45 min z zegarkiem w ręku. Były przy obsłudze tylko 2 os. Jedna niby jakaś kasjerka, a druga od kredytów. Przewijało się tam w sumie sporo osób...(tak zwanych doradców klienta) ale nikt się nie zainteresował długą kolejką ineteresantów, każdy był zabiegany i mówił ze jest od czego innego (może za bieganie im płacą, albo za stwarzanie pozoru zapracowanych???nie wiem!!!Widzę właśnie jak bardzo im zależy na Kliencie!!!
Jak doszło w końcu do mnie, Pani wydała się chyba mało kompetentna i po 10 razy pytała się mnie o to samo (dane które można znaleźć w dowodzie, no chyba,że mnie sprawdzała,czy ja to ja). Nie wspomnę już o kolejce do xera ( ponoć ktoś skanował jakiś stos dokumentów) i musiałam dodatkowo czekać aż zostanie skserowany mój dowód i wydrukują się dokumenty.HMM dziwne jest, że na 5 biurek jest tylko jedno urządzenie wielofunkcyjne ( cięcie kosztów)???Hurra po kolejnym stosie podpisanych dokumentów udało się - no niby, bo karta, którą robią na miejscu nie chciała się wydrukować (ponoć jakiś problem z samym urządzeniem).Ok, idziemy dalej, doszło już nawet do podpisania tej nieszczęsnej karty i nastała chwila na wpłatę ponad 30tys zł. i co się okazuje, Pani Kasjerka nie może przyjąć takiej gotówki????Bo kasa jest tylko na spłatę rat i jak chcę to mogę sobie pójść do bankomatu(wpłatomatu i tam sobie wpłacic)????Więc to był już apogeum wszystkiego.
Ludzie omijajcie ten Polbank, a szczególnie tą placówkę z daleka...ja straciłam 2 godziny i następne 20 minut przy wpłatomacie. Kompetencja pracowników zero. Wniosek Ten Polbank jest dla osób bezrobotnych, którzy mają za duuuuużo czasu.