ojro
/ 91.193.208.* / 2010-09-09 08:55
Nie rozumiesz. Jarosław zastosowa tą samą metodę. On o krytyce siebie też dowiedział się z mediów. Chciał pokazać swoim kolegom czy jest to miłe.
Czyli iście chrześcijańska postawa - oko za oko, ząb za ząb?
A być może media mja zainstalowany podsłuch w zarzadzie PiS. I ogosiy wczesniej niż doszedł list.
Chciałbyś w to wierzyć. Dzięki temu można by po raz kolejny zwalić całą winę na złe media, które są winne wszystkim tragediom i kłótniom w Polsce. Bo politycy sami w sobie są święci, tylko media wywołują te wszystkie wojny.
Media obecnie zachowują sie bardzo dziwnie. Bardziej zajmuja sie opozycją niż rządzącymi.
Media nie zajmują się opozycją (do której należy również SLD), ale zajmują się przede wszystkim wojną PiS konta PO. Wiesz dlaczego? Bo to niekończąca się opowieść, niewysychające źródełko i wieczna pożywka dla dziennikarzy, którzy dzięki temu mogą tworzyć sensacyjne historie przyciągające czytelników. A partie sobie w ten sposób podbijają słupki w sondażach.
Czy nasze media sprawują POdobną funkcję co rządowe media
białoruskie????
Jedź na Białoruś, zobaczysz jak to działa. Albo zapytaj tamtejszej opozycji jak są traktowani. Oni się nie boją mediów, boją się tego, że w każdej chwili mogą zostać spałowani i wsadzeni do więzienia za publiczne krytykowanie Łukaszenki. Dla nich to o wiele gorsze niż to, co napisze jakaś gazeta czy co powiedzą w telewizji.
Dlatego porównywanie Polski i Białorusi wydaje mi się niestosowne.