Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Jankowiak: Redukcja podatków nie zwiększy zatrudnienia

Jankowiak: Redukcja podatków nie zwiększy zatrudnienia

Wyświetlaj:
jliber / 2008-06-27 06:29 / Tysiącznik na forum
Innymi słowy, według Jankowiaka, zamiast pozwolić ludziom zarabiać pieniądze, należy im je zabrać aby zatrudnić urzędasa który ich bedzie "aktywizował". Dopiero wtedy ludziom będzie się chciało pracować.
Skoro Jankowiak ma taki problem psychiczny to niech sobie zatrudni prywatnego poganiacza, a innym da godnie żyć.
prostownik / 83.8.178.* / 2008-06-26 21:19
Jeżeli za brednie p.Jankowiaka muszę zapłacić swoim podatkiem, bo siedzi przy korycie budżetowym, to jest to idealny przykład dlaczego należy zmniejszać podatki, a przede wszystkim te ukryte (tzw. koszty działalności nie stanowiące kosztów uzyskania) i dlaczego budżet powinien piszczeć z głodu. Może nareszcie posypałyby się posady.
MN4 / 80.51.231.* / 2008-06-26 19:43
Ależ skrajne opinie. A ja proponuję PIT i CIT skrajnie liniowy, bo zerowy. Ile by ubyło z budżetu? Kto wie? Kwota porównywalna z kosztami obsługi tychże podatków.
Racjonalista123 / 77.253.126.* / 2008-06-26 16:51
"Jestem zdecydowanie przeciwny podchodzeniu do wzrostu gospodarczego od strony podatków (!). Wzrost gospodarczy uzależniony jest szeregu działań, które pozwolą uwolnić część wydatków budżetowych. Dopiero to stwarza warunki do wzrostu zatrudnienia i przekłada się na środki, które następnie trafią do ludzi".

Ja bardzo przepraszam, ale ten rzekomo wybitny ekonomista bredzi ! Przez uwolnienie części wydatków budżetowych rozumie chyba przesunięcie środków z dajmy na to obszaru socjalnego do obszaru infrustrukturalno-technologicznego.
Pan marksista nei rozumie, że kapitał prywatny najefektywniej zarządza strumieniami finansowymi, nie marnotrawi ich w tym stopniu co państwo(w obecnej konfiguracji ustrojowej - ja osobiście zrezygnowałbym z demokracji na rzecz monarchii).
Czy pan Jankowiak sugeruje, że obniżenie opodatkowania pracy, które jest aktualnie niemal na tym samym poziomie co wóda i tytoń nic by nie dało? Nie zdynamizowałoby gospodarki? Nie zwiększyłoby zatrudnienia? Przecież to, że praca jest tak droga powoduje niską jej podaż ! Wobec indolencji intelektualnej radziłbym panu ekonomowi spojrzeć na przykłady XIX-wiecznych USA, Łotwie, Tajwanowi, Hąkągowi, Chinom, Nowej Zelandii i zastanwowić się: CZEMU ONI OSIĄGNĘLI SUKCES GOSPODARCZY? JEŚLI MEILIBY TAKICH DORADCÓW MARKSISTOWSKICH JAK MY PRZEZ CAŁY CZAS TRANFORMACJI I PO NIEJ - DO NICZEGO BY NIE DOSZLI.
Racjonalista123 / 77.253.126.* / 2008-06-26 17:03
Powtarzam raz jeszcze - NISKIE ZATRUDNIENIE JEST SPOWODOWANE OGROMNYMI PARAPODATKOWYMI KOSZTAMI PRACY I PÓKI TO SIĘ NIE ZMIENI PÓTY BĘDZIE ŹLE - I Z WYSOKOŚCIĄ PŁAC, I Z IMIGRACJĄ ZAROBKOWĄ I Z POZIOMEM ZATRUDNIENIA.

Jeśli dziś pracodawca zamierza dać pracownikowi na rękę 2000 PLN - to jednocześnie niemalże drugie 2000 musi oddać w ramach podatków(dla niepoznaki nazwanych ) państwu. Z tych 2000 PLN, które dostał pracownik na rękę - pomyślcie - ile musi zapłacić podatków? Przecież w samej benzynie podatki to 60-70 %cebny 1 litra płynu! VAT i akcyzę płacimy na każdym kroku. A ponadto przedsiębiorcy również borykają się z dość wysokim podatkem dochodowym co przekłada się ceny towarów. Kiedy w końcu staniemy się "KONSUMENTAMI" zamiast"ROBOTNIKO-MARKSISTO-PRACOBIORCAMI" o mentalności takiej, że idziemy do pracy aby jakąś dupkę poderwać, a nie pracować i mieć z tego profity finansowe, a po pracy dopiero odżywać i cieszyć się z zakupów! Bedąc właśnie o mentalności konsumenckiej, a nie marksistowskiej wedle, której to praca jest najwyzszą wartoscią. Bzdura! To pieniądze są wartoscią, a nie to żeby pójść do pracy, nieprzemęczać sieza bardzo, mało zarobić, ale zrekompensować sobie to jakimś romansikiem z koleżanką zza biurka.
maa / 2008-06-26 17:41 / Tysiącznik na forum
Najciekawsze jest, gdy "Napoleony": racjonaliści , sceptycy, spostrzegawczy, itd, sami ze sobą polemizują.

Nie da się obniżyć podatków poniżej pewnej granicy - głównie dzięki wam: PiS-wi, AWS-owi, SLD, bo aby wasze oszołomy mogły wygrać, zadłużyliście kraj ponad miarę.

Zresztą biznes da sobie radę nawet przy wysokich podatkach - równie ważne jest, by nie ograniczać koncesjami, nie mnożyć durnych przepisów, by nie wspierać korupcji (jak PiS/PC) koncesjami.

Czytając twoje posty, nie mogę oprzeć się wrażeniu, że bardzo blisko ci do komuchów. Nawet ksywa "Racjonalista" jest z repertuaru komuszej/pisiej nowomowy...
Racjonalista123 / 87.205.33.* / 2008-06-26 21:22
Że niby kto zadłużył kraj?! Nie należę do elektroratu PiS-u ale zwykła ludzka uczciwość każe mi tu zgłosić votum separatum! Największe zasługi w zwiększaniu długu publ. mają rządy SLD-PSL. A za rządów "bezpańskiego" premiera Belki to co sie niby dzialo z długiem publ?
Nie wciskaj kitu o zadłużeniowej polityce PiS-u mówiąc, że to AWS pod zmienionym szyldem, bo to nieprawda. AWS to był taki konglomerat związkowców, ktorzy sie dorwali do władzy. 2-letnie rządy PiS, tak jak i pozostałe swoją cegielke do zadluzenia kraju przylozyly, ale na litosc boską, znaj Ty proporcje mocium panie maa !
sceptyk / 2008-06-26 16:34 / Tysiącznik na forum
Metoda proponowana przez p. Jankowiaka ma spowodować, że będzie większa podaż TANIEJ pracy, bo:

Chodzi o to żeby ludziom nie opłacało się pozostawanie na zasiłkach


Jestem ciekaw, jak takie działanie może pobudzić popyt?
Bo bez wzrostu popytu nie ma wzrostu gosodarczego.
Chyba, że p. Jankowiak odkrył jakiś Tusk_Cud.
2803 / 83.28.152.* / 2008-06-26 14:22
Płakać się chce, jak CUDOTWÓRCY podpowiadają, że podatek liniowy jest narzędziem do cudu gospodarczego.
Jeszcze łatwiej i w majestacie prawa można by wtedy doić tę polską gospodarkę.
Nawet kraje bogate nie stosują w większości podatku liniowego.
Niech jadą na jakąś bezludną wyspę i niech sobie eksperymentują za własne pieniądze.
pieciolatek / 81.255.155.* / 2008-06-26 13:19
To może wzrost podatków je zwiększy?
sceptyk / 2008-06-26 16:38 / Tysiącznik na forum
Spotkałem się kiedyś z taką tezą.
Wygłosił ją wielce zacny profesor makroekonomii, komentując podniesienie podatków przez Balcerowicza, uznanego guru światowej gospodarki (nie muszę dodawać, że profesor kocha Balcerowicza jak socjalizm).
Na skromne pytanie, że we wzorze na PKB stopa podatkowa jest w mianowniku, zatem zmiana stopy podatkowej działa raczej odwrotnie na PKB usłyszałem, że wzrost podatku jest mądrością etapu służącą budowie zamożności naszej kochanj ojczyzny.
Ufff...
Takie będą ojczyzny, jak ich dzieci chowanie...
studentMIM / 2008-06-26 11:38 / Tysiącznik na forum
Socjalizm króluje:(
Zastanawiam się czy ten człowiek został aż tak zindoktrynowany socjalistycznie czy po prostu niewiele wie o ekonomii.
Nie przeczę, że aktywizacja ludzi po 50 (na przykład poprzez zniesienie wcześniejszych emerytur;P) poprawi sytuację gospodarki, ale także uczyni to zmniejszenie i uproszczenie podatków. Jeśli państwo będzie mniej uczestniczyło w gospodarce na rzecz sektora prywatnego, to oczywiście zaowocuje to większą efektywnością i większym wzrostem gospodarczym
Racjonalista123 / 87.205.33.* / 2008-06-26 21:27
Ależ oczywiście, ze wie. Nie można wybitnego w końcu ekonomisty deprecjonować. Problem polega na tym, że my zamiast słuchać światłych i niezależnych ekonomistów takich jak śp. M. Friedman słuchamy ekonomistów proponujących nam takie rozwiązania, że ja nie wiem - od serca on to mówi czy od sakiewki? Nie wierzę, że mówi od serca bo zaprzeczałby wiedzy, która w końcu przez długie lata pozyskiwał. To trochę tak jak bajania Der Dziennika, który sugeruje nam co powinniśmy robić, jakie mieć podatki, jakich mieć bohaterów narodowych(vide TW Bolek). Do diabła z takimi doradcami!
man13 / 2008-06-26 12:17 / Tysiącznik na forum
To takie szkolne teoryje czy własne przemyślenia? Niezłe to i ciekawe. Rozwiń temat.
man13 / 2008-06-26 10:02 / Tysiącznik na forum
... a praca nie przyn osi dochodów. Taki to kraj Panie Jankowiak.
Free / 83.24.229.* / 2008-06-26 08:20
Kto go zatrudnia z takim bredzeniem prorządowym? Rządowy PR?
MN4 / 80.51.231.* / 2008-06-26 07:25
Poprawianie wydajności pracy w państwie trzeba wymusić na rządzie, bo rząd jest konsumentem-monopolistą, niszczącym wydajnośc pracy. Efektywność wymusza się na rządzie żadając obniżenia podatków. Tylko poprawa wydajności pracy jest trwałym motorem rozwoju kraju.
maa / 2008-06-26 10:01 / Tysiącznik na forum
Eee, tam...
Państwo nie jest konsumentem-monopolistą. Już raczej głupawym utracjuszem. Odpowiada to raczej dawnemu dziedzicowi, hulającemu za ojcowiznę w Monte Carlo...

Poza tym podatki mogą być wysokie ( ale nie za wysokie), jeśli prawo i przepisy są proste, stabilne i skutecznie egzekwowane. W Polsce skutecznie egzekwują jedynie podatki i to tylko od małych prywatnych firm i osób fizycznych. Od Kościoła, firm państwowych, partii politycznych (vide PiS!) i ich przyjaciół już niekoniecznie.

No i wykształcenie, wykształcenie... Polska jest krajem ciemniaków i ludzi o egzotycznym, niepotrzebnym wykształceniu (e.g. stosunki międzynarodowe...)
Racjonalista123 / 87.205.33.* / 2008-06-26 21:31
Głupoty gadasz, bo zdarzają się ludzie po politologii i stosunkach m. pracujący np. w Boston Consulting Group(wiesz co to takiego? jak nie to, się dowiedz). Sam miałem okazję przeczytać o jednym takim zdolnym człowieku.
Mniej wykształcenie, a więcej praktyka, konsekwencja i pracowitość. To wiedzie do szczęśliwego finału - panie kolego.
Greeder / 62.89.78.* / 2008-06-26 07:02
Co za pacan! "ważne jest też zachęcenie do pracy młodych ludzi". Dajcie pracę za pieniądze, to znajdą się chęci!! I takie cioły doradzają naszemu cud-rządowi...
zdziwiony / 83.12.11.* / 2008-06-26 07:28
CO on bredzi? "Ulatwic emerytom na rynek pracy" ? Proponuję objąć aktywiziacją zawodową 80-latkow!!

"Wzrost gospodarczy uzależniony jest szeregu działań, które pozwolą uwolnić część wydatków budżetowych" ??
A skąd budzet ma pieniadze jak nie od prywatnych firm!!
Szkoda czytac takich ekspertow!!
maa / 2008-06-26 10:03 / Tysiącznik na forum
Może wartowałoby przeczytać tekst jeszcze raz i postarać się go zrozumieć, zamiast udowadniać wszem i wobec, że się nie rozumie treści? Cytat i niego interpretacja dosadnie to pokazują...

Najnowsze wpisy