Witam serdecznie!!
Ostatnio wracając z imprezy jechałem na rowerze, byłem po paru piwach...no i na terenie uczelni zatrzymała mnie policja, oczywiście wyszła afera, trochę się wkurzyłem i nie przyjąłem mandatu, niestety prawko mi zabrali. Powiedzcie mi jak mogę się bronić w sądzie, czy wogóle jest jakaś szansa żebym odzyskał prawko, a jeśli nie to na ile mi mogą zabrać i co mi grozi ??
Mój znajomy miał podobną sytuację, rzecz jasna było wiadomo ze policja od dłuższego czasu się czaiłą na niego, to było przed wprowadzeniem w życie nowelizacji... mój znajomy jechał drogą należącą do uczelni , policja zabrała mu prawojazdym na szczęście mój znajmy nie przyjął mandatu , więc cała sprawa trafiła do sądu i tak o to wygrał sprawę , przez to właśnie że jechał na drodze prywatnej a nie jak policjanci utrzymywali na drodze publiczneh!!
Przestępstwo prowadzenia roweru w stanie nietrzeźwości można popełnić jedynie na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu. Poza tymi obszarami prowadzenie roweru w stanie nietrzeźwości nie jest przestępstwem. Jeżeli zatem Robert został zatrzymany przez Policję na terenie prywatnym należącym do uczelni, wówczas nie popełnił przestępstwa. W takim wypadku postępowanie karne przeciwko niemu nie powinno zostać wszczęte. Bezprawne byłoby wówczas także zatrzymanie mu prawa jazdy przez Policję. Więcej na ten temat można przeczytać w artykule http://jazdapopijanemu.pl/prowadzenie-roweru-w-stanie-nietrzezwosci-poza-droga-publiczna-strefa-zamieszkania-lub-strefa-ruchu-nie-jest-przestepstwem/
przeczytaj sobie ten artykuł bo nastąpiły nowym roku zmiany w ustawie
http://prawo.money.pl/aktualnosci/wiadomosci/artykul/pijany;rowerzysta;nie;musi;stracic;prawa;jazdy,128,0,751232.html#