Timeo Danaos et dona ferentes.czyli: Czymkolwiek to jest, lękam się Danajów nawet gdy przynoszą dary.Za stary jestem na eksperymenty z tęczowymi popierającymi Pana.

Za krótki jesteś Grzesiu. Co prawda rośnie ci elektorat ale nie jest to zasługą ani twoją ani twojej partii. Realny elektorat lewicy jest stały. Wynosi około 6%. Reszta to pospolite ruszenie, zagubione, z rozpaczą kontemplujące skutki rządów cwaniaków.

Ty im nie pomożesz. Jedyne co możesz zrobić, to na ich plecach dojść do władzy. Po to tylko by zrozumieli żeś taki sam jak ci z partii żydowskiej. Po to by Polska zmarnowała kolejną kadencję. Mam nadzieję że ci biedni ludzie nie popełnią jednak tego błędu i zaufają konserwatystom.

postkomunistyczne kratury, piewcy zbrodniarza jaruzelskiego i oszuści spod znaku mira i zbycha - tego Polska chyba nie wytrzyma

Moim zdaniem nie będzie wcześniejszych wyborów ,To raczej zagrywka SLD w celu sprowokowania konkurencji do wystrzelania swojej amunicji.
SLD już prowadzi kampanie przedwyborczą co widać wyraźnie zwrot ich polityki o 180 stopni w stosunku do PO .
Jedyną partią nacierającą na koalicję przez trzy lata był PiS który się ostatnio wyciszył jak cisza przed burzą .
W zasadzie SLD obecnie atakuje PO tyn czym cały czas atakował PiS bez wzajemnego sojuszu ze strony SLD
Dla mnie choćby z tego powodu SLD nie jest godna zaufania
To partia której rodowody wywodzą się od PZPR w jej kręgach są osoby jak Oleksy który powiedział że ma w dupie Polskę do czego się ostatecznie przyznał chodź wpierw wypierał się ,zresztą wszyscy w telewizji słyszeliśmy to!
Trudno im również zapomnieć aferę węglową i inne, fundacje bez granic Jolanty Kwaśniewskiej sponsorów Kuny Żagla
Jestem przekonany że ten ich lansowany obecnie nie pokój o Polskę jest dobrą grą polityczną w celu pozyskania sympatii wyborców.
To partia która w priorytecie przede wszystkim chce zadbać o swoje materialne interesy zaś interes Polski potraktuje marginalnie podobnie jak obecnie PO z PSL

I na kogo głosowa..... do PO straciłem zaufanie, PiS z takim prezesem jest dla mnie skreślony na zawsze, reszta z marnymi szansami na wygraną :/

Jakie wybory? A kogo się w nich wybiera? Nową obsadę koryta chyba, kiedyś PZPR, dziś PO, PIS, SLD i PSL, kiedyś urzędników 150 dziś 500 tysięcy, kiedyś pracowało się marnie za marne grosze a dziś trzeba się ostro narobić za niemal te same marne grosze - chyba, że należy się do "swoich" - oni i owszem, mogą uczestniczyć w tak zwanych "wyborach", choć wybór kto będzie w sejmie a nawet z jakiego okręgu już dawno został dokonany. Ale jak są wybory to jest demokracja przecież.

Banda czworga do gazu, jeżeli wybory będą wcześniej, przyjdzie i rewolucja.

To generalnie dobry pomysł, wówczas budżet na następny rok układałyby partie, które wygrały. W obecnej sytuacji nowi wygrani wchodzą w stare "buty" tych, którzy utracili władzę. Poza tym nowi nie mieliby wykrętu, że funkcjonują w ramach starego rozwiązania budżetowego. Kiedyś o tym przebąkiwała chyba właśnie PO... Niestety, zawsze mówi się o tym na początku kadencji, potem wszystkim jakoś mija ochota do zmian...