Arch ma rację. To może ja skomentuję jego post. Obniżenie stóp w Europie przy pozostawieniu ich na dotychczasowym poziomie w Polsce (okazuje się, że kiedy trzeba, to jednak nie zawsze jesteśmy w Europie) oznacza wzrost wartości złotego w stosunku do EUR i funta, a tym samym:
- nieopłacalność naszego eksportu (obca waluta, którą płacą naszym eksporterom za granicą będzie mniej warta w kraju);
- wzrostem oprocentowania obligacji państwowych, co spowoduje wzrost ich popularności wśród tzw. "zagranicznych inwestorów " czyli nastąpi napływ obcych walut do Polski, za które w Polsce kupowana będzie złotówka, efekt - dalsze windowanie kursu złotego; w przyszłości te obligacje trzeba będzie oczywiście wykupić, a wykupując od kapitału zagranicznego zysk wypracowany przez polskie państwo transferowany będzie za granicę;
- zagranicznym udziałowcom, prezesom, członkom rad nadzorczych "naszych" banków opłacać się będzie transferować i inwestować zyski za granicę, gdzie siła nabywcza ich waluty będzie większa - zamiast zostawiać je w Polsce;
- Polakom za granicą przestanie się opłacać przysyłać do Polski zarobione tam pieniądze, z uwagi na drogiego złotego;
- Polakom opłacać się będzie spędzać wczasy za granicą a nie w Polsce (dalszy transfer zarobionych w Polsce pieniędzy poza nasz kraj) i odwrotnie - turystyce zagranicznej nie będzie się opłacać przyjeżdżać do Polski.

Perfekcyjnie obmyślona strategia, nie sądzicie drodzy Państwo?