1-.Przywrócić poprzednią 3-stopniową skalę podatkową przewidywane oszczędności - ok.12mld zł rocznie.

2-.Zmniejszyć o połowę wydatki na zarządzanie państwem poprzez zlikwidowanie dublującego się systemu rządowo-samorządowego, zlikwidowanie różnych komitetów i ciał doradczych od szczebla centralnego do gminy. W dobie powszechnej informatyzacji i komunikacji elektronicznej mamy najdroższy system zarządzania jaki można sobie wyobrazić.Planowane oszczędności rocznie -ok.18 mld zł.

3- Urealnić składki w systemie KRUS, tak aby ludność miast nie musiała pracować na emerytury rolników. Planowane oszczędności rocznie - ok 12 mld zł.

4 - Ograniczyć o połowę wydatki na partie polityczne i kampanie wyborcze tak aby były finansowane z budżetu państwa nie częściej niż po upływie pełnej kadencji. Oszczędności rocznie-kilkadziesiąt mln.(do oszacowania).

5 - Wypowiedzieć konkordat w części dotyczącej wydatków z budżetu, w tym zlikwidować wszystkie etaty księży w różnych instytucjach, które są opłacane z budżetu. Oszczędności - ok. 5-6 mld rocznie.

6 - Podwyższyć podatek na alkohole łącznie z piwem , w taki sposób aby ich ceny w Polsce były porównywalne z cenami w starych państwach unii Zysk rocznie-ok.4 mld .

Z punktu widzenia ekonomicznego i technicznego jest to możliwe do zrobienia. Jednak ze względu na przyjętą ideologię rządzącej koalicji i uprawianą doktrynę gospodarczą ten rząd nigdy tego nie zrobi.
Zatem pytam czy są w Polsce pieniądze, czy ich nie ma i czy koniecznie trzeba sięgać do kieszeni biednych emerytów?