Bernard+
/ 188.117.142.* / 2012-03-26 12:00
Jestem przeciwny podnoszeniu wieku emerytalnego mężczyzn z 65 do 67 lat, bo znam dane statystyczne mówiące, że Polska i Malta to dwa kraje europejskie, w których pracuje najmniej osób w przedziale wiekowym 55-64 lata w Polsce tylko 34% a na Malcie 30,5%. Przeciętnie w Europie w tym przedziale wiekowym pracuje około 50% osób w Niemczech 60% a najwięcej w Szwecji 70,5%. Jeżeli więc dane te nie dotyczą osób powyżej 65 roku życia, bo tego Eurostat nie podaje, to znaczy, że jeżeli w Polsce wiek emerytalny mężczyzn zostanie podwyższony z 65 do 67 lat to nadal w przedziale wieku 55-64 liczba pracujących mężczyzn się, nie zwiększy. Zwiększy się tylko liczba osób mężczyzn pracujących w przedziale wieku 65-67 lat. Podwyższenie wieku emerytalnego kobiet z 60 do 65 lat oczywiście zacznie zwiększać liczbę kobiet pracujących po 60 tym roku życia, ale nie zwiększy liczby kobiet pracujących w przedziale wieku 55-60 jeżeli nadal część kobiet zachowa przywileje przechodzenia na emerytury przed 60 tym rokiem życia a takie przywileje mają np 35 letnie policjantki, agentki CBA, CBŚ, 55 letnie nauczycielki, kolejarki, czy 40 letnie prokuratorki, stewardesy, tancerki i wiele innych. Więc o ilości osób pracujących w stosunku do ilości emerytów głównie decydują rozmiary przywilejów emerytalnych a nie decyduje najwyższy ustawowy wiek emerytalny. politycy zepsuliście system emerytalny mnoząc ze strachu o swoje dobrze płątne stołki przywileje emerytalne a teraz gdy brak kasy to chcecie najstarszych pracowników zmuszac do jeszcze dłuższej pracy aby mieć kasę na przywileje emerytalne dla swoich pupilów?? Fuj co za niesprawiedliwość aby prawie 67 letni dziadek miał pracować fizycznie na budowie lub przy remoncie dróg na 35 letniego zdrowego i wykształconego byłego policjanta, który przez 15 lat woził dupę radiowozem i ustawiał radar na drodze.