Forum Forum prawneZmiany w prawie

jezyk ojczysty za granica

jezyk ojczysty za granica

freeeeeze / 82.43.91.* / 2008-10-20 23:52
witam, spotkalem sie z zakazem uzywania jezyka ojczystego, polskiego w pracy, chodzi o prace w GB, wlasciciel firmy oswiadczyl iz czuje sie niekomfortowo kiedy w jego obecnosci moiw sie w innym jezyku. Pytanie : czy ma do tego prawo, czy moze zabronic, ewentualnie prosic o nie uzywanie swojego ojczystego jezyka?
Wyświetlaj:
Robert_P / 148.81.117.* / 2008-12-05 11:01
Szef ma zawsze rację. Skoro wybrałeś szefa "obcojęzycznego" to przyjmujesz jego warunki. Ja gdybym miał firmę (w Polsce i tylko tu) to uważam że mam pełne prawo zakazać posługiwania się suahili. Mam też prawo zakazać używania przekleństw w rozmowie z klientem - szef ma prawo określić kod ubioru (mój pracodawca płaci mi oddzielnie za to - akceptuję taki układ). Z językiem podobnie.

Jest tylko ważne ograniczenie: na terenie RP nikt nie może zakazać używania polskiego - tu będę protestował, prawo mnie wspiera.

I tytułem podsumowania: wstępując do klasztoru nie negocjujesz formuły, nie dopiszesz "zwolnienia z celibatu we wszystkie soboty za wyjątkiem świąt" Przyjmujesz, albo szukasz innego (pracodawcy).
Inne: podglądaj ludzi na poziomie. Uczestnicy konferencji naukowej (wsie Paliaki) na widok "obcojęzycznego" przeszli płynnie na język zrozumiały dla gościa - po prostu kultura wymaga, żeby rozmawiać, a nie szeptać po kątach po swojemu.
Na koniec żarcik: przejdź na angielski, ale zażądaj podwyżki za znajomość obcego języka.
Conrad / 82.198.250.* / 2008-12-04 17:03
Witam, pracuje w Londynie dwa lata. jest nas dwoch Polakow i oczywiscie rozmawiamy ze soba w jezyku ojczystym. Nikomo nigdy nie wpadlo do glowy, zeby nawet sugewrowac
poslugiwanie sie tylko i wylacznie jezykiem agnielskim a kontaktach prywatnych.
Kazda sytuacja jest indywidulana i nie nalezy wyciagac generalnych wnioskow.
Pozdr
jacek
nie rozumiem / 84.10.199.* / 2008-12-04 18:06
Jacek czy Conrad ?
bartart / 192.198.151.* / 2008-11-25 08:15
Tylko dziwne jest to ze na wyspach pradcodawca przeszkadza tylko polski jezyk. "Inni" moga nawijac dowoli po francusku, wlosku, chiszpansku, hindusku czy afrykansku. Wiec nie chodzi tu o dyskonfort tylko o uprzedzenie
rob435 / 95.172.74.* / 2014-02-27 16:00
Ty...a co to jest jezyk afrykanski i czy bardzo rozni sie od azjatyckiego.Ty pewnie mowisz po europejsku BUUUUaHAHA
decybel / 2008-11-19 02:24
Witam. Wolnoc Tomku w swoim domku. W UK wiadomym jest , ze Angielski jest jezykiem urzedowym , a to ,ze wlasciciel widzi ujemnosc w rozmowach pracowników rozmawiajacych jezykiem , którego on nie rozumie jest zjawiskiem naturalnym . Ja np. postaralem sie nauczyc jezyka w miare aby rozumiec jezyk , którym posluguja sie pracownicy w moim zakladzie nie dajac im do wiadomosci o tym . W ten sposób moge ocenic pracownika na czym mu zalezy , na pracy , czy na sesjach dyskusyjnych ?
Dobra rada : "Jezeli dana praca nie wymaga rozmów miedzy pracownikami , to lepiej jest sie raczej koncentrowac na pracy zamiast na rozmowach ". Pracodawca potrafi to docenic . Gwarantuje .

Pozdrawiam.
MZA / 193.62.151.* / 2008-11-25 11:39
Ale kujon!
emes / 2008-11-24 16:59 / portfel
Dlaczego zakładasz, że język polski jest używany do rozmów niezwiązanych z pracą.

Wystarczy przecież, że firma zatrudnia więcej niż jednego Polaka. Oczywistym jest, że komunikacja między tymi pracownikami w ojczystym języku będzie bardziej efektywna. Przełożony powinien to zrozumieć.
decybel / 2008-11-29 16:04
Ja niezakladam , ze jezyk polski jest uzywany do rozmów niezwiazanych z praca , zaznaczylem ogólnie o pracy , która niewymaga rozmów . Pracownik, ktory jest na pozycji produkcyjnej , samodzielnej czasami sie nudzi i widze go rozmawiajac przez komórke . Jezeli ma problem zwiazany z wykonaniem pracy , to wedle zasad powinien sie zwrócic do przelozonej osoby . Niestety , zasady w pracy sa po to , aby je przestrzegac . Regulaminy pracy sa dostepne kazdemu pracownikowi w czasie ubiegania sie o prace , i jezeli potencjalnemu pracownikowi one nie odpowiadaja , to on stara sie o prace w zlym miejscu .Powyzszy przyklad z komorka powtórzyl sie trzy razy , czwartego razu juz niebylo .

pozdrawiam.
Schlesier / 83.17.148.* / 2008-11-25 10:12
Tak jak My uosprawjómy po szlónzsku,choća svoji Uojcycny My jesce ńy wysvobodźóuy!
Mis_kudlatek / 217.75.7.* / 2008-11-24 16:52
Rozmawiaj po angieslku, wyjdzie ci to jedynie na dobre. Podszkolisz jezyk a i przestanie ci przeszkadzac szef ktoremu nie "pasuja" polskie rozmowy.
awerty / 92.40.189.* / 2008-12-04 17:22
Nie chodzi przecież o to jakie korzyści płynną z używania języka panującego w danym kraju, a to, czy można rozmawiać po polsku. U mnie w lokalnym TESCO hindusi mówią po hindusku i też nikomu to nie przeszkadza. Bardziej drażni mnie barman w lokalnym pubie, który jest Polakiem ale twardo udaje, że nie rozumie po polsku. To jest dla mnie już szczyt absurdu, że z rodakiem w barze muszę rozmawiać po angielsku, choć i jego i mój pozostawia wiele o życzenia.

pozdrawiam
mkopek / 194.237.142.* / 2008-12-04 19:05
To wszystko chyba zalezy od sytuacji w jakiej uzywa sie jezyka polskiego. Urzedowego zakazu pewnie nie ma, ale pracodawca tez moze stawiac pewne wymagania nie ustanowione przez prawo. Jednemu moze nie przeszkadzac, ze wogole nie potraficie mowic po angielsku, bo dogada sie z wami przez innego Polaka a potrzebuje ludzi do pracy, a inny ma prawo uwazac, ze praca o ktora sie staracie wymaga poslugiwania sie jezykiem angielskim. Jesli np na zebraniu rozmawiacie przy szefie po polsku, to wcale nie dziwie sie ze czuje sie on niekomfortowa. To tak jakby wam zwrocil uwage, zebyscie nie mowili przy nim do siebie na ucho, albo nie poslugiwali sie jakims kodem. Jesli wam przeszkadza, ze szef chce wiedziec o czym mowicie to poszukajcie pracy z innym szefem. Takie jest moje zdanie.
tylko po polsku o seksie / 84.10.199.* / 2008-12-04 18:09
Nie dajmy sie zwariować i tak nam już odbija

Najnowsze wpisy