Ale się GW spieniła, ha ha ha ha!
Po dziesięciu latach.
Gdzie wasi dzielni dziennikarze śledczy?
Gdzie wasi kryształowo uczciwi lekarze "Nie biorę, chcę zarabiać uczciwie"?
Jak znam życie i GW, J&J dostał od czerskich propozycję nie do odrzucenia, którą odrzucił, i teraz nagle ta szczekaczka spryncypialniała, i robi czarny pijar.
GW śmieszy już do łez swoją żałosną publicystyką na zamówienie (albo polityczne albo rynkowe).