"Stanisław Lem opisał planetę, na której upaństwowiono nawet zdradę stanu i największy zdrajca uzyskiwał honorowy tytuł Wielkiego Sprzedawcy Ojczyzny".

Czy to nie prorocza wizja obecnego rozwoju sytuacji?
Czy to nie ironia, że Ministerstwo Skarbu Państwa uszczupla go, zamiast powiększać?
A może ten urząd powinien nazywać się Ministerstwem Sprzedaży Przemysłu? Może nawet Państwa?

Dalibóg, "..bardzo ambitnemu zadaniu ma sprostać szef resortu Skarbu..."

... rzadko zdarza się, by kolejni szefowie resortów przekazywali sobie rozpoczęte zadania. To jest słabość kultury sprawowania władzy. ...

Przypomniala mi sie historyjka.
Ktoś mi kiedyś opowiedził o tym jak zjawił sie w pewnym Urzędzie Gminy nowy jej naczelnik. Sekretarka (widac malo zorientowana) zaczele wprowadzac nowego szefa w problermatykę gminy. Nowy naczelnik wreszcie jej przerwal i powiedziałm, ze go to tyle obchodzi co zeszloroczny snieg, niech pani lepiej mi mowi ,gdzie tu jest k u r w a kasa!
Widac od czasow komuny nic sie nie zmienilo!

Grad zrobił to, co do niego należało, pieniądze od arabów wpłynęły na własciwe konto, co prawda późno. A stocznie mozna prywatyzowac w ten sposób w nieskończoność, Kapania wyborcza duzo kosztuje.

rząd Buzka! a teraz komorowski ściemnia, że grad dogaduje się z Eureko tj. robi to, czego nie udało się zrobić poprzednikom. No, to powiedzmy do końca: grad usiłuje posprzątać po buzku!