issael
/ 79.162.215.* / 2009-04-01 19:09
Powoli wszystko staje sie jasne.
Jakiś młodociany historyk z Bozej Łaski, poduszczony przez swego ideologicznego mentora, "wysmarowywuje" paszkwil na znana cho kontrowersyjna osobę, mianowicie na Lecha Wałesę.
Wałesa ma juz swoja mitologię, jest ideowym towarem eksportowym i znaczkem którym rozpoznaje sie Polskę, na swiecie.
Nie ma w takim znaczeniu Pana Wałesy, nic zdroznego, wiekszośc bohaterów, poza swoja cokołowatoscią, ma tez ludzką twarz, Wałęsa tej ludzkiej twarzy tez nie jest pozbawiony.
Ale wrocmy do meritum.
Otoz ten młody historyk podpuszczony w swojej szczeniakowatosci, obraził swoja nagłośniona produkcją pana Wałesę, który to obuzony zapowiedział straszna kare dla Polski, a mianowicie, swoją emigrację, wczeniej zazucajac IPN-owi prowodyrstwo i brudna manipulację.
Wywiazało sie wrzawa w iscie polskim stylu, otwarto bramy, dano pretekst dla pieniaczej , zawistnej i msciwej czesci społeczenstwa, do upustu swoich frustracji, ci z tego skorzystali i zbeszczescili jak to sie mówi własne gniazdo.
W tej wrzawie głos Pana Kurtyki że IPN nie ma nic wspólnego z ta prowokacyjna publikacją, nie został dostrzezony, ciekawe, ja go dostrzegłem i przyznałem racje Panu Kurtyce, ciekawe dlaczego częsc obecnego estabiliszmentu polskiego tego nie dostrzegła?
Kurtyka powiedział ze ow "historyk" jest jedynie pracownikiem IPN-u i to nie najwazneijszym, najcześciej bowiem zajmuje sie praca przy kserokopiarce, IPN nie zlecał , nie zachecał, ani nie finansował tej pracy, koniec kropka.
Wyjasnienie Kurtyki jest tak proste, ze trzeba bardzo duzo złej woli aby tego nie usłyszec, lub baardzo duzej wady słuchu.
O co więc tak naprawde chodzi z tym IPN-em?
Kto poczuł się zagrozony,
morze juz czas aby społeczeństwo polskie zapoznało sie z tymi tajemnicami IPN-u?
Morze ci kturzy tak tego sie boja , maja ku temu powody? a moze to tylko taka gra w łapanie króliczka?
Bo przeciez o to chodzi aby łapac króliczka , a nie go złapać,
Złapanie króliczka kończy zabawę .. prawda?