"Panie premierze, wie pan, co mnie najbardziej w tym wszystkim bulwersuje tak, że burzy się we mnie krew? To, że dziewięć miesięcy temu w pewnym szczególnym momencie, a staliśmy wtedy obok siebie, widziałem w pana oczach łzy i to były prawdziwe łzy, to było na pogrzebie Sebastiana Karpiniuka, a dziś pozwala pan Rosjanom szargać prawdę o ostatnim locie
Po pierwsze bulwersujące jest , że zarzuca premierowi przyzwolenie. Po drugie- utożsamianie lotu z osobami na pokładzie. Po trzecie- burząca krew jest właśnie ta instrumentalizacja, zupełnie ...niehonorowa.