Komorowski wygrał. Czekam na zapowiadane Eldorado.

podoba mi sie przeliczenie PKB na jednego mieszkańca w UE. Jest się nad czym zastanawiać, Tusk chwali się osiągnięciami, których nie ma. Uciekają nam Czechy, Węgry, Słowacja-kraje do tej pory biedniejsze lub porównywalne z nami, a PO i Tuskiem i Hrabią próbują wmówić nam sukces. Tylko idioci w to uwierzą.

JAROSŁAW MAREK RYMKIEWICZ

"Do Jarosława Kaczyńskiego"

Ojczyzna jest w potrzebie – to znaczy: łajdacy
Znów wzięli się do swojej odwiecznej tu pracy
Polska – mówią – i owszem to nawet rzecz miła
Ale wprzód niech przeprosi tych których skrzywdziła
Polska – mówią – wspaniale lecz trzeba po trochu
Ją ucywilizować – niech klęczy na grochu
Niech zmądrzeje niech zmieni swoje obyczaje
Bo z tymi moherami to się żyć nie daje
I znowu są dwie Polski – są jej dwa oblicza
Jakub Jasiński wstaje z książki Mickiewicza
Polska go nie pytała czy ma chęć umierać
A on wiedział – że tego nie wolno wybierać
Dwie Polski – ta o której wiedzieli prorocy
I ta którą w objęcia bierze car północy
Dwie Polski – jedna chce się podobać na świecie
I ta druga – ta którą wiozą na lawecie
Ta w naszą krew jak w sztandar królewski ubrana
Naszych najświętszych przodków tajemnicza rana
Powiedzą że to patos – tu trzeba patosu
Ja tu mówię o sprawie odwiecznego losu
Co zrobicie? – pytają nas teraz przodkowie
I nikt na to pytanie za nas nie odpowie
To co nas podzieliło – to się już nie sklei
Nie można oddać Polski w ręce jej złodziei
Którzy chcą ją nam ukraść i odsprzedać światu
Jarosławie! Pan jeszcze coś jest winien Bratu!
Dokąd idziecie? Z Polską co się będzie działo?
O to nas teraz pyta to spalone ciało
I jest tak że Pan musi coś zrobić w tej sprawie
Niech się Pan trzyma – Drogi Panie Jarosławie

Milanówek, 19 kwietnia 2010 r.

widać, że "czołowi" liberałowie z tego Forum nie potrafią się odnieść do Faktu że Jedyny Prawdziwy Liberał zagłosuję na Jarosława Kaczyńskiego!

Jesne że to robią. To jest przecież najprostsza droga do zdobycia elektoratu.
Już dawno temu stwierdzono że "przekonać wyborców" można najprościej przy pomocy obietnic, a tym prościej jest obiecywać komuś kto ma mało. Już na ostatniej debacie były obietnice igrzysk, teraz brakuje tylko rozdawania jedzenia na każdym rogu ulicy.

Ciekaw jestem w jaki sposób dokonywano rzeczonych wyliczeń. Jeśli mówimy o informacjach pochodzących od opieki społecznej to osobiście podchodził bym z mocną rezerwą do nich. Mało jest przykładów w waszej okolicy ludzi którzy z piwkiem w ręku czekają od 1 do 1 na przelew z opieki? Mało jest przedsiębiorców chcących zatrudnić pracownika a słyszących tylko, "to aż tyle godziń?", "za takie pieniądze?", "a kiedy mogę iść na urlop?". To sa przykłady które sam widuję. Pomijam już że przychodzą do mnie ludize z UP i mówią zanim jeszcze coś powiem żeby im podbić kartkę że byli i się nie nadają.

Realny stopień bezrobocia i biedy jest znacznie niższy niż ktokolwiek mówi. Eurostat nie ma pojęcia a sytuacji w Polsce. Nie rozumieją że w tym kraju sporej części ludzi się zwyczajnie nie chce nic robić. Takich którzy z różnych powodów nie mogą sobie poradzić jest bardzo niewielu ale oni zazwyczaj siedzą cicho i robią wszystko żeby utrzymać się na powierzchni. Ponadto jeśli dane te wyliczono na podstawie średniej krajowej to oświecę niektórych że tak się tego wyliczać nie da. W różnych miejscach mamy różne koszty utrzymania. Hpotetycznie w Opolu jedna osoba musi mieć koło 2500 żeby żyć spokojnie ale w Krasnystawie taka kwota wystarczy na 3.

Powiem więc bez ogródek i pewnie wielu się obrazi z tego tytułu.
Nie interesuje mnie sytuacja najbiedniejszych w naszym kraju. Najczęściej dawanie im pieniędzy = podpalanie nimi ogniska. Uświadamiam również pana Kaczyńskiego że w Polsce podobnie jak na całym swiecie działa zasada "każdy sobie rzepkę skrobie". Nie mam zamiaru utrzymywać kogoś kto jest mi obojętny jeśli moja rodzina jest w potrzebie, ale co może wiedzieć o takich rzeczach człowiek który po 50 latach życia dorobił się ledwie współwłasności w mieszkaniu swojej matki, w którym mieszka i kilkudziesięciu tysięcy na koncie. Normalnie ręce opadają.