Aleksander Grad w trzy tygodnie zarobił dla Skarbu Państwa tyle
(40 mln z wadium)
ile długu narobili w tym czasie stoczniowcy
Powinniśmy mieć mniej stoczni a więcej takich zdolnych ludzi jak
Pan Aleksander który wszystkiego przypilnuje i jeszcze inni,
niektórzy, wtykają mu szpilki.
To nie ludzie – to wilki!