Tornado+
/ 31.63.243.* / 2012-04-02 16:49
W katastrofie zginął nie tylko urzędujący prezydent Rzeczpospolitej, ale również 95 towarzyszących mu osób, w tym naczelne dowództwo armii polskiej, posłowie i senatorowie wszystkich opcji politycznych, wysocy rangą urzędnicy państwowi, hierarchowie kościelni, wybitni opozycjoniści oraz przedstawiciele rodzin katyńskich.
W Smoleńsku 10 kwietnia 2010 roku zginęła elita narodu polskiego i elementarna przyzwoitość wymagała od rządu polskiego wyjaśnienie wszystkich okoliczności tej tragedii. Tymczasem zaprzaniec Tusk - wbrew przepisom miedzynarodowym oddał śledztwo w łapy byłego pułkownika KGB W. Putina - osoby, która już dawno powinna stanąć przed Trybunałem Międzynarodowym w Hadze za zbrodnie przeciw ludzkości w wojnie w Czeczeni, gdzie z zimną krwią wymordowano dziesiątki tysięcy kobiet i dzieci.
Jeżeli ten ruski bandzior był zdolny do takich bestialstw w Czeczenii, wysadzenia domów mieszkalnych ze spiącymi Rosjanami, żeby mieć pretekst do wojny w Czeczeni, to zamordowanie w Smoleńsku elity narodu polskiego, dla takiego typka to był mały pikuś.
Litwinienki nie pozbył się po cichu, lecz użył do tego celu radioaktywnego polonu za 20 mln dolarów. Przesłanie jakie wysłał w świat ten zbrodniarz było jednoznaczne. Każdego, kto stanie mu na drodze spotka podobny los.