Minęło już parę dni od zawalenia się schodów w budynku na Wielopolu w Krakowie , gdzie znajdowała się sławna knajpa Kitsch. Na wierz wychodzą teraz bardzo ciekawe rzeczy...między innymi to , że nie było tam pozwolenia na prowadzenia jakiegokolwiek pubu... to kto w takim razie przymykał na to oko? Komu i ile , posmarowano , że przez tak długi czas odbywały się tam imprezy? Czy Kraków jest aż tak skorumpowanym miastem? Jakie są Wasze opinie?