Przez całe zycie trzeba się uczyć, bo takie teraz mamy czasy. Lekarze będa musieli się wziąć za robotę i nauczyć nowego programu, tak samo jak pracownicy innych instytucji w Polsce. A jak nie to wypadną z obiegu.

Zapraszamy na Śląsk. Tu się dało i są oszczędności.

Tak system NFZ jest kiepski bo nie zapewnia rejestracji faktycznie wykonywanych w całym kraju usług medycznych a wiadomo każdemu, kto chociaż trochę uczył się organizacji i zarzadzania, że nie można dobrze zarządzać tym czego nie potrafimy dokładnie zarejestrowac, zmierzyć lub obliczyć. A do tej pory nie potrafiono uzyskać prawdziwych danych o potrzebnych usługach medycznych w poszczególnych województwach i powiatach oraz w dużych miastach aznam przypadki ,żew jednym mieście były 3 szpitale miejski ,powiatowy i wojewódzki i kazdy miał oddział interny w którym był komlet lekazy i pielegniarek zatrudnionych do ilości łóżek na oddziale a sumaryczne średnioroczne obłożenie łożekpacjentami w wszystkich 3 szpitalach wynosiło 45% wiec wystarczyło zlikwidowac najsłabszy i najgorszy oddział wjednym ze szpitali a w pozostałych 2 oddziałach obłożenie wzrosło do 80% i oddziały stały się dochodowe. Ale trzeba było wiedzy o tym w jednym centrum, którym była dawna Śląska Kasa Chorych aby taką zmianę wykonać i za mniejsze koszty dać lepszą usługę medyczną pacjentom. gdyz nastąpiła pozytywna selekcja kadr gdy zlikwidowano jeden oddział a koszty ogólne zmalały. lecz nie wykonali tego lekarze dyrektorzy szpitali ale władze samorządowe, w ktorych w pewnym okresie szczęśliwie kierownicze funkcje pełnili managerowie.