Forum Polityka, aktualnościKraj

KE nie godzi się na polski plan emisji CO2

KE nie godzi się na polski plan emisji CO2

Money.pl / 2009-12-11 17:57
Komentarze do wiadomości: KE nie godzi się na polski plan emisji CO2.
Wyświetlaj:
BadaczNetu / 79.191.198.* / 2009-12-11 20:02
Czy rząd posiada REALNE oszacowanie ekonomicznych skutków ocieplenia klimatu ? W końcu Polska jest krajem o stosunkowo chłodnym klimacie. Jeśli średnia wzrośnie nawet o kilka stopni, to będzie dla nas tylko zysk: wydłużenie okresu wegetacji roślin pozwoli na wzrost produkcji rolnej ale także na większą absorpcję tego strasznego CO2. Wyższe temperatury w lecie pozwolą na większe przychody z turystyki, a w zimie pozwolą na ograniczenie kosztów ogrzewania, a więc także na mniejszą emisję CO2. Skoro ocieplenie może przynieść Polsce korzyści ekonomiczne, to należy jasno powiedzieć euroidiotom, że dla nas ocieplenie jest korzystne i jak chcą żebyśmy działali przeciw niemu, to muszą nam dopłacić. Inaczej całą naszą delegację na szczyt w Kopenhadze powinno się skazać na śmierć za zdradę stanu.
ekomoney / 193.109.225.* / 2009-12-13 18:33

W końcu Polska jest
krajem o stosunkowo chłodnym klimacie.

O klimacie umiarkowanym.

wydłużenie okresu wegetacji roślin pozwoli na wzrost produkcji rolnej

o ile obecnie uprawiane rośliny będą potrafiły przystosować się do nowych warunków życia i o ile nie zniszczą ich patogeny, które nie wyginą z powodu słabych zim

większą absorpcję tego strasznego CO2.

obecnie sposób produkcji rolnej sprzyja raczej emisji CO2, a niego absorpcji

Wyższe temperatury w lecie pozwolą na większe przychody z
turystyki

o ile wysoka temperatura nie będzie szła w parze z coraz gwałtowniejszymi zjawiskami pogodowymi takimi jak: burze, tornada itp.

w zimie pozwolą na ograniczenie kosztów ogrzewania

z tym się zgodzę, ale nie wziąłeś pod uwagę konieczności klimatyzowania pomieszczeń w okresie letnim i przez to znaczne zwiększenie zużycia prądu

całą naszą delegację na szczyt w Kopenhadze powinno się skazać na śmierć za zdradę stanu

na pewno nie na śmierć, ponieważ od jakiegoś czasu nie można takiej akcji prowadzić z Polsce i raczej nie za zdradę stanu ;)
taki jeden z cieplejszego klimatu :"-)))) / 77.254.47.* / 2009-12-12 16:18
te BadaczNetu, jak u was będzie dobrze to u nas będzie żle :-(((
myślisz że po co wykupujemy waszą ziemię ??
bo my będziemy na niej niedługo żyć, a wy pod nią, dwa metry :-)))
yuki / 77.65.44.* / 2009-12-11 21:24
Chyba, że ocieplenie spowoduje ochłodzenie i Polska zniknie pod lodowcem, jak drzewiej bywało.
Ostatnio sporo się pisze o gwałtowności tego procesu.
BadaczNetu / 79.191.198.* / 2009-12-11 21:46
Jakiś czas temu, oglądałem bardzo ciekawy program o prognozowaniu pogody. Technika, pomiary, metodologia, komputery itp. Wszystko to komentowali naukowcy którzy na co dzień zajmują się meteorologią.
Ciekawa była konkluzja: przy obecnej wiedzy i możliwościach technicznych, można zrobić prognozę z rozsądnym prawdopodobieństwem (>50%) na kilka dni wprzód. Prognozy tzw, długoterminowe (na kilkanaście dni) mają sprawdzalność na poziomie 30% i opierają się głównie na analizie danych historycznych.
Co więcej, te prognozy nie są w stanie objąć lokalnych zjawisk, powodowanych np. lokalną chmurą burzową, bo siatka pomiarów ma obecnie oczko o wielkości kilka km.
Taki jest obecny stan wiedzy i techniki meteorologów, nie opakowany histerią globalnego ocieplenia. Jak więc są oni w stanie przewidzieć zjawiska na 50 lat w przód ?
reakcjonista / 188.33.141.* / 2009-12-11 22:51
Jest o wiele gorzej. My nawet nie mamy dobrego modelu biosfery który uwzględnia wszystkie czynniki jakie mogą mieć wpływ na stan klimatu. Na razie próbujemy nieudolnie coś wnioskować na podstawie historycznych danych dotyczących zmian różnych wskaźników klimatycznych - stężenia co2, średniej temperatury, poziomu morza, itd. To prowadzi do różnych hipotez których nie jesteśmy w stanie udowodnić. Ciekawe, że najbardziej obiecującą jest hipoteza sformułowana w latach 20tych ubiegłego wieku, według której zmiany średniej temperatury są wywołane zmianą ilości energii docierającej ze Słońca w związku ze zmianami orbity Ziemii (krzywa zmian energii odpowiada dość dobrze historycznej krzywej zmian średniej temeratury). Jeśli ta hipoteza jest prawdziwa, to obecnie klimat znajduje się w punkcie apogeum (najwyższej temeratury) i już niedługo czeka nas gwałtowne oziębienie. Jeżeli aktywność człowieka ma jakikolwiek znaczący wpływ na temperaturę na Ziemii, to ograniczanie emisji co2 może stać się dla ludzkości przysłowiowym gwoździem do trumny.
mat3422 / 91.193.208.* / 2009-12-12 10:09
Bo pierwszym podstawowym problemem jest dbanie o poziom CO2, który tak naprawdę jest widoczny tylko na papierze. Trzeba zacząć dbać o przyrodę - sadzić lasy, likwidować śmieci w środowisku (dzikie wysypiska itp.), ograniczać sztuczne nawozy, likwidować wszelkie sztuczne zapory, tamy, regulacje rzek itd.
Przyroda od milionów lat potrafiła się dostosować do zmian klimatu - zarówno ociepleń, jak i oziębień. Taktycznym błędem człowieka nie jest wysoka emisja CO2, ale to że próbuje on zapanować nad wszystkim. Człowiek zabija w przyrodzie naturalną umiejętność dostosowywania się do klimatu. Próbuje przejąć tę rolę od środowiska, ale on przecież tego nie potrafi.

Więc należy doprowadzić do odrodzenia przyrody, środowiska naturalnego - a ono już sobie samo poradzi ze zmianami klimatu. Ale na to człowiek sobie nie może pozwolić, bo musi budować kolejne biurowce, zakłady produkcyjne i hipermarkety, w których będzie zarabiał (i wydawał) ciężką kasę. Pogoń za pieniądzem doprowadzi do tragedii na skalę światową.
BadaczNetu / 79.191.186.* / 2009-12-12 10:48
Znaczy co ? Wracamy na drzewa ? Nie ma czegoś takiego jak "stan początkowy" w stosunku do przyrody (ziemi, klimatu, etc). Wszystko się zmienia - oczywiście człowiek ma na to wpływ, ale nie zawsze negatywny. Dajmy na to poziom CO2 w atmosferze. W początku Karbonu wynosił on kilkanaście procent i zaowocował nigdy więcej nie powtórzonym wybuchem wegetacji roślin. To wtedy wyrosły gigantyczne paprocie, widłaki i skrzypy które dały nam pokłady węgla. Skoro mówimy o jakimś enigmatycznym "przywracaniu stanu poprzedniego" do może przywróćmy stan z końca Karbonu ? Oczywiście jest to niemożliwe, bo gdyby nawet spalić wszystkie zasoby węgla i ropy to nigdy nie uzyskamy tyle CO2, bo jego większa część została w późniejszych okresach wykorzystana przez rozliczne zwierzęta do budowy szkieletów, muszli i pancerzy. One zaś spoczywają jako pokłady wapieni, kredy i marmurów. Wg. niektórych naukowców, sinice absorbujące wymywane przez wodę związku uranu, zbudowały kiedyś pierwszy reaktor jądrowy i być może doprowadziły też do pierwszego wybuchu nuklearnego.
Ziemia się zmienia. Często gwałtownie i nie ma jednoznacznej odpowiedzi na pytanie co jest zmianą na lepsze a co na gorsze. Dziś jest wielu ludzi, którzy wbrew wszelkiej logice twierdzą że wszystko co robi człowiek jest złe.
mat3422 / 91.193.208.* / 2009-12-12 14:38
Czyli proponujesz dalszy gwałtowny rozwój cywilizacji, w czasie którego człowiek do końca wyrżnie roślinność na świecie, żeby pobudować swoje betonowe getta?
Niektórym łatwo wytłumaczyć to co się dzieje na świecie - "wszystko się zmienia, więc jesteśmy usprawiedliwieni".

Obecny poziom CO2 nie doprowadziłby do takiego wzrostu roślinności jak w karbonie, choćby dlatego że człowiek tę roślinność zabija w zarodku - nie ma ona nawet możliwości do wzrostu.
Człowiek chce się ustanowić panem wszechświata i jego bogiem. To właśnie doprowadzi do jego zagłady. Prędzej czy później człowiek jako gatunek wyginie ze swoim zaborczym podejściem do opanowania wszystkiego. Jak nie w naturalny sposób, to w wyniku kolejnej wojny światowej - tym razem atomowej.
jan kowalski / 2009-12-11 18:01 / Tysiącznik na forum
co za debilizm ekoterrorystów, nie mając prawie żadnych dowodow na ocieplanie się klimatu, nie mowiąc o wplywie na ewentualne ocieplenie CO2, probują terroryzować wszystkich, wyciągajac miliardy dolarów.
Al Gore, hipokryta i oszust w jednej osobie , zbija kasę na handlu emisjami CO2, a idioci z komitetu noblowskiego nagradzaja jego biznes dodatkowymi gratyfikacjami.
Jeśli Dimasowi zależy na ekologi i czystości, to niech lepiej zadba o czystość Aten i innych greckich miast, pełnych szczurów i karaluchów, śmierdzących odpadami.
yuki / 77.65.44.* / 2009-12-11 21:25
Dowody na ocieplenie klimatu są bezsprzeczne, gożej z tymi o wpływie ludzkości na to zjawisko.
m53 / 83.24.4.* / 2009-12-11 22:36
Na czym polega bezsprzeczność tych dowodów. Na zmianie temperatury w ciągi dziesięcioleci o ułamek stopnia?
Może za pięćdziesiąt lat średnia spadnie o ćwierć stopnia i co wtedy. Dla odmiany oziębienie klimatu?

A coś takiego jak naturalne wahania to nie występuje?
reakcjonista / 188.33.141.* / 2009-12-11 23:01

A coś takiego jak naturalne wahania to nie występuje?

Dokładnie. Coś w rodzaju szumu na krzywej zmian temperatury o okresie kilkudziesięciu tysięcy lat!
Adam Polo / 2009-12-11 17:57
„To dziwne, że głupcy są zawsze tak pewni siebie,
A mędrcy tak pełni wątpliwośc”i
Bernard Russem

Mmoże "przed walką" z ociepleniem należałoby udokumentować rzetelnie faktyczny wpływ człowieka na zachodzące zmiany w globalnym klimacie?
Wiele wskazuje na to, że całe narody będą finansować niewielką grupę zarządzających ogromnymi kwotami (kolejne podatki tym razem globalne) w oparciu o całkowitą fikcję, która jest już przedstawiana, jako dogmat.

Jestem głęboko przekonany, że przeceniamy możliwości człowieka odnośnie wpływu na klimat, a nie doceniamy pazerności właścicieli mediów i bezmyślności dziennikarzy/powtarzaczy, którzy nie mając własnego zdania kreują postrzeganie świata przez maluczkich.

Sceptyków w stosunku do tak ostro ostatnio propagowanej teorii ocieplenia klimatu jest coraz więcej. Są to zwykle dociekliwi ludzie, którzy temat drążą głębiej i nie polegają tylko na tzw. doniesieniach prasowych.
Ostatnio zaczęli się nawet o tym wypowiadać co odważniejsi i niezależni parlamentarzyści. Np. Godfrey Bloom na konferencji UE 20 października 2009. Nie wklejam odnośnika, bo admin wytnie całego posta, ale mniej leniwi sami bez problemu odnajdą tą i tym podobne wypowiedzi na Youtube.

Identyczną sytuację mamy odnośnie ptasich, świńskich gryp, szczepionek, rzekomych terrorystów itp.
Nie dajcie sobą manipulować i sprawdzajcie wiedzę, która w internecie po prostu na Was czeka.
Ale oczywiście to wszystko jest teorią spiskową.

Do myślenia niezależnego namawiam ja,
Adam Polo
żydek idący do łaźni w Oświęcimiu-będę czysty / 77.253.93.* / 2009-12-11 19:23
ty, Polo, spójrz za okno !!!
widzisz śnieg ???
nie ???
a widzisz :-)))
jan kowalski / 2009-12-11 20:53 / Tysiącznik na forum
praktycznie żaden geolog nie podpisze sie pod tym śmiesznym CO2, a to dlatego, ze takie ocieplenia klimatu są przejściowe i wystepowały już kilkakrotnie. Badania geologiczne są teraz tak dokladne, że nie ma powodu by w nie wątpić. Natomiast jeśli chodzi o klimatologię, to jest to nauka opierająca się na wróżeniu z fusów, a to wlaśnie ci pseudouczeni najbardziej wrzeszczą. Teraz uczeni skłaniaja się ku twierdzeniu, że o wiele bardziej szkodliwym gazem cieplarnianym jest para wodna, ale z tym nie da sie walczyć, Al Gore nie zbije na tym majatku..
Adam Polo / 2009-12-11 19:34
Ładne, choć demagogiczne.
Czy fakt, że wylała rzeka w Twoim mieście na pewno jest zależny od tego, że Twój sąsiad spuścił wodę w toalecie?
P>A
żydek idący do łaźni w Oświęcimiu-będę czysty / 77.253.93.* / 2009-12-11 20:16
tych "sąsiadów" jest 6 mld :-)))
a wycinanie lasów pod potrzeby tych ludków, na pewno doprowadzi do katastrofy ekologicznej :-(((
Adam Polo / 2009-12-11 20:24
Z tego, co wiem, debata w Kopenhadze dotyczyła ograniczeń emisji CO2, a nie Dżungli Amazońskiej. Nie da się dyskutować jednocześnie o wszystkim.
Ograniczenia skutkują tym, że rząd globalny wyciągnie z Twojej kieszeni kupę kasy i "prawie jestem pewien", że grosza na Amazonię z tego nie wydadzą. CO2 jest doskonałym pretekstem do zarobienia oooooogromnej kasy. Przy jednoczesnym wsparciu ze strony naiwnych obywateli (takich jak Ty) wierzących, że ratują planetę.
P>A
mat3422 / 91.193.208.* / 2009-12-12 10:22
Błędem dyskusji w Kopenhadze jest właśnie rozmawianie o CO2, który nie wiadomo czy tak naprawdę ma jakiś wielki wpływ.
Natomiast wpływ ma niewątpliwie zabijanie przyrody, która od milionów lat potrafiła się dostosować do zmian klimatu. Politycy z Kopenhagi chcą ograniczyć CO2 po to, żeby bezkarnie móc potem wyrżnąć całą roślinność na świecie i pobudować swoje betonowe miasta. Myślą, że panując na CO2 panują nad klimatem.
Problemem jest tutaj tylko chciwa natura człowieka, który chciałby, aby cały świat należał do niego. Wszystko kręci się tylko wokół pieniądza - celem tej rzekomej "ochrony klimatu" jest zdobycie jak największej kasy. Prawdziwe działania na rzecz ochrony środowiska nie są tak kosztowne. A właściwie nic nie kosztują - bo człowiek musiałby tylko ograniczyć swoją ekspansję - wycinki lasów i likwidowanie naturalnych terenów pod nowe tereny miejskie. Ale tego człowiek nie zaprzestanie, bo to przecież ograniczy jego zarobki - a jak wszyscy wiemy, to pieniądz jest najważniejszy.
yuki / 77.65.44.* / 2009-12-11 21:28
Planecie nic nie grozi, tylko ludzkości.
Naprawdę wierzysz, że 7 mld. ludzi nie ma wpływu na klimat?
Zresztą Polsce zmiany technologiczne tylko pomogą.
Adam Polo / 2009-12-11 22:35
Po pierwsze kwestia wpływu ludzi na klimat to nie sprawa wiary, tylko nauki i konkretnych argumentów bez wcześniejszej tezy.
Po drugie nie wierzę (na bazie empirycznej:-) politykom i w ich mądrość (o uczciwości nie wspomnę). Moim skromnym zdaniem chodzą na postronku ustalających reguły gry "ludzi trzymających kasę i media".
PS.
Każdy myślący chce żyć na pięknej, zdrowej planecie - nie debatujmy nad tym.
P>A

Najnowsze wpisy