Proszę Państwa Szanownych!
Zaistniała sytuacja wyraźnie wskazuje na wzrost świadomości prawnej społeczeństwa, w tym różnych jego warstw. Powyższa okoliczność powinna co do zasady budzić podziw i zadowolenie: "Zbliżamy się przecież do poziomu krajów zachodnich!" Jednakże u mnie budzi wyłącznie zdumienie, a wręcz usprawiedliwione okolicznościami oburzenie!
Otóż, moi Drodzy Czytelnicy, dlaczego w tym kraju (nota bene demokratycznym państwie prawa) osoby zdegradowane, jeżeli nie powiedzieć ułomne, mogą jeździć w komunikacji powszechnej, demolować dworce kolejowe, przystanki, pociągi i wzbudzać powszechną niechęć, lub wręcz obawę o własne zdrowie i życie, przy czym robią to wręcz bezkarnie. Zatrzymanie przez Policję którejkolwiek z tych osób z kolei budzi sprzeciw: "Jak to?! Jechaliśmy tylko na mecz! Ktoś zrobił zadymę (np. funkcjonariusze Policji), a my se staliśmy z tyłu i się przyglądaliśmy..." Takowe zeznania bowiem złożył pewien pseudokibic w Prokuraturze we Wrocławiu, kiedy został zatrzymany podczas zamieszek przy ul. Grabiszyńskiej parę lat temu.
Wracając jednakże do głównego tematu dyskusji należy podkreślić, iż działania funkcjonariuszy Policji, nie zawsze słuszne, zmierzają do zapewnienia spokoju i porządku publicznego. W sytuacji, gdy pseudokibice stwarzają powszechne zagrożenie, a w szczególności zachowują się agresywnie, niszczą mienie itd. funkcjonariusze Policji są wręcz zobowiązani do użycia wszelkich dozwolonych prawem środków w celu wyeliminowania zagrożenia. Do katalogu tych środków niewątpliwie należy również użycie siły fizycznej. W tym stanie rzeczy należy uznać za chybione, lub wręcz nikczemne zarzuty stawiane przez krewnych rzekomych "ofiar"! Bzdury, fałsz i tyle!
Zapewne niniejszy komentarz spotka się z oburzonymi głosami osób głoszących poglądy liberalno - demokratyczne, które zapewne są zdania, iż pseudokibice to "tylko dzieci, młodzież, która przecież jedzie na mecze wyłącznie w celach sportowych lub rekreacyjnych". Odpowiem z góry na ten zarzut: proszę, Drodzy Państwo, wsiąść do pociągu w relacji Wrocław - Gdynia, kiedy to cały (cały , dosłownie cały) pociąg jest pełen kibiców Śląska i jechać tak z nimi do np. Tczewa. Proszę zobaczyć, jak wygląda sprawdzanie biletów w asyście funkcjonariuszy Policji uzbrojonych w tzw. shotguny. Po podjęciu takowej próby zapewniam Was, iż zdanie ulega diametralnej zmianie...
Z poważaniem,