Dwa podstawowe pytania:

- czy kopia zgłoszenia- pismo/formularz jest w w Waszym posiadaniu ?
- czy poza owym zgłoszeniem podjęcia pracy zaprzestano też opłacania składek za Ciebie, czy jednak przez zapomnienie nadal szły?

Zdrowotne ? Postępowanie KRUS dotyczy jedynie ub. zdrowotnego Ciebie jako członka rodziny czy ub. społecznego Ciebie jako domownika ?


Gospodarstwo mamy małe czy 6 lub więcej ha przeliczeniowych ?

Jako córka rolniczki wiesz mniej więcej kim jest 'domownik'. I sporo zależy od tego, czy i ty - mimo studiów i zatrudnień nim jesteś, a raczej wtedy byłaś. Chodzi o kwestię zamieszkania w gospodarstwie, pomagania w jego prowadzeniu, pozostawania we wspólnym z mamą gospodarstwie domowym.

1. w zakresie ub. zdrowotnego-

a) nie byłaś domownikiem:

powinna mama była WYrejestrować Cię z tego ubezpieczenia jako członka rodziny w czasie Twojego zatrudnienia na etacie oraz zlecenia bez statusu studenta oraz ZArejestrować w okresach pozostałych.

b) byłaś domownikiem:

jak wyżej tylko w charakterze domownika.

Niezrealizowanie tych obowiązków było mało 'szkodliwe' bo przy tym areale i tak, składki opłacał do NFZ bezpośrednio KRUS. I jeśli byłaś domownikiem- to za okres ub. w ZUS trochę przepłacił. Ale obie instytucje są budżetowe, nie ma kwestii dochodzeniem tej składki od Was.

2. zakresie ub. społecznego -

a) nie byłaś domownikiem - Twoje ub. w ZUS nie ma żadnego znaczenia
b) byłaś domownikiem-

w czasie zatrudnienia na etacie- powinnaś być WYrejestrowana z ub. społecznych w KRUS. Jeśli były opłacane składki społeczne- są nienależne, jest nadpłata w KRUS.
W czasie zlecenia bez statusu studenta- podlegałaś podwójnemu ub. społecznemu w KRUS i ZUS o ile wynagrodzenie z niego nie przekraczało 1/2 płacy minimalnej oraz nie złożono wniosku o wyłączenie z ub. KRUS.

Jeśli wynagrodzenie było wyższe/nie złożono wniosku, a składki opłacano- znów jest nadpłata w KRUS.

Natomiast za czas bez zarobkowania oraz zlecenia ze statusem studenta- powinnaś być ZArejestrowana, płacone składki społeczne KRUS. Jeśli tego nie czyniono- jest Zaległość w KASIE, do uregulowania wraz z odsetkami.

Ps. trochę dziwne jest to, że KRUS za kontrolowany okres nie odpytał ZUS-u (a może) o Twoje składki, tylko wzywa do donoszenia papierów.


Jak widzisz- trochę to skomplikowane.

Więc za te 1,5 mc należało Cię znów zgłosić do:
-ub. zdrowotnego- jako członka rodziny.
Zaległości składkowej z tego tytułu nie ma.

Brak przesłanek bycia domownikiem- studia i zamieszkanie poza gospodarstwem, osobne gospodarstwo domowe, brak pomocy w gospodarstwie rolnym- 'pomaga' bo nie ma kwestii ub. społecznych rolniczych za okresy bez ub. ZUS.

Ale też należało to uregulować. Bo jeśli jako dziecko pomagałaś w gospodarstwie, mieszkałaś itd. to już od 16 roku życia powinnaś być zgłoszona do ub. społecznych, powinna była być opłacana składka za Ciebie. Ale potem wraz z utratą statusu domownika, np. na skutek wyjazdu na studia, daleko, do akademika, na stancję- powinno to być też zgłoszone, składka społeczna byłaby już nienależna.

Jeśli dotąd miał zewidencjonowany ten okres jako okres ubezpieczenia społecznego rolniczego, to go wykreśli.
Jeśli były za ten okres zapłacone składki społeczne za Ciebie- zaksięguje nadpłatę składek, bo były nienależne.
Jeśli nie były, a mieli zaksięgowaną zaległość, tę zaległość wyzerują.

Przede wszystkim. Kwestie finansowe tj. składek rozpisałem chyba dość szczegółowo

Posiadanie gospodarstwa, bycie rolnikiem moim zdaniem jest bez wpływu na prawo do u. wychowawczego wynikającego z jednoczesnego zatrudnienia. To kwestia prawa pracy po prostu, więc

http://www.money.pl/forum/grupa,45,0,0,40,0,pracy.html

Co więcej nawet bez zatrudnienia jest teraz rodzaj odpowiednika tego urlopu- tj. finansowania przez maks. 3 lata w czasie opieki nad dzieckiem ub. em-rentowego.

Nie mam pojęcia. Wątek dotyczy kwestii ubezpieczenia. Jeśli będzie Pani dzierżawić, domyślnie nie zacznie Pani podlegać KRUS ze względu na posiadane ub. w ZUS.

Z ub. społecznego rolników obowiązkowego (czyli rolnika) nie można sobie dowolnie odstąpić. Po prostu przestaje mu się podlegać, gdy są spełnione warunki ustawowe. M.in. nabycie innego ubezpieczenia społecznego. Zatem- będąc już rolnikiem, ale jeszcze w trakcie studiów musisz ww ub. podlegać. No chyba, że dodatkowo jeszcze pojawi się ubezpieczenie ZUS, albo jakieś świadczenie z ubezpieczeń (np. renta).

Uwagi:

- za rodziców, jako domowników Ty będziesz opłacał składki (formalnie). To rolnik 'główny' jest osobą zgłaszającą, wyrejestrowującą i płacącą za domownika, siebie, małżonkę.
- czy takie studia de facto nie wykluczają prowadzenia dz. rolniczej ?

To, że nie będziesz podlegał ub. rolniczemu nie oznacza, że nie będziesz rolnikiem. Tyle, że jak napisałem wczoraj formalnie o Ty będziesz ich ubezpieczał, tj. opłacał składki, zgłaszał zmiany w ich statusie ubezpieczeniowym itp.

Jeszcze raz- można być rolnikiem 'pełną gębą' tj. orać, siać, doić i nie podlegać KRUS. Np. na skutek tego, że ma się 1/17 etatu w pobliskiej mleczarni, a więc podlega się ZUS.
Można mieć tu domowników i żonę w pełni 'oKRUSowanych'.

W Twoim konkretnym przypadku:

- tak, przytoczyłeś orzeczenie
- tak, istnieje ustawowe domniemanie, że posiadacz gospodarstwa dz. rolniczą prowadzi
- ale orzeczenie sądu w jakiejś sprawie nie jest wiążące dla jednostki KRUS w innej sprawie.
Stąd moje pytanie i wątpliwość tylko, czy te studia nie sprawią, że dz. rolnicza będzie.. pozorna. Bardziej z myślą nawet nie o KRUS ale o ewentualne kontrole Agencji, pod kątem wywiązywania się z umowy, a więc zasadności wypłaty 'Premii'.

Poinformowali 'na gębę' czy jest oficjalna PAPIEROWA decyzja KASY o podleganiu wstecznym ubezpieczeniu i kwocie należnych składek i odsetek ?
Jeśli nie ma, nie martwić się przedwcześnie.
Jeśli jest lub się pojawi- zgodnie z pouczeniem odwołać się od niej.

Skoro przez tyle lat mąż nie miał ub. społecznego to może miał inne- ZUS-owe z tytułu etatu np. czy posiadał jakieś świadczenie z ub. społecznego ?

Skoro nie miał ani zasiłku dla bezrobotnych, ani stypendium stażowego/szkoleniowego z PUP, to nie miał w tym czasie ub. społecznego.
Zasiłku macierzyńskiego jak rozumiem na urlopie rodzicielskim też nie. Czyli w tym czasie nie był 'chronionym' przed ub. społ. rolników.

Co do KASY- nic ustnie. Skoro wskazuje Pani konkretny udział męża w gospodarstwie to oznacza, że ma przynajmniej sądowe 'stwierdzenie nabycia spadku' albo notarialne 'postanowienie o nabyciu spadku'.

A może już nawet krok dalej- dział spadku.

Jak najbardziej więc już jest posiadaczem gospodarstwa w rozumieniu KC i jeśli dz. rolnicza jest prowadzona - podlega z mocy ustawy ub. KRUS.

Ma on (Pani nie jest rolnikiem 'głównym') złożyć formularz zgłoszenia KRUS- UD-2 + UD 2z.

I tu też, jeśli KASA widzi przeciwwskania - musi wydać DECYZJĘ odmowną, wskazując powód. I decyzja taka podlega procedurze odwoławczej.

Nie musi, jeśli ma ubezpieczenie inne społeczne - w ZUS albo 'mundurówce' lub ma jakieś świadczenie emerytalne, rentowe lub pokrewne z KRUS, ZUS, 'mundurówki'.

W przeciwnym razie musi skoro dz. rolnicza jest prowadzona. I jego 'niechcenie' nie ma tu znaczenia.

KASA dochodząc zaległych składek może podjąć dochodzenie należności w trybie egzekucji administracyjnej realizowanej przez urzędy skarbowe. Może też zabezpieczyć wierzytelność przez wpis hipoteki przymusowej do księgi wieczystej gospodarstwa.

Jeśli zostaniesz obdarowany takim gospodarstwem KASA będzie dochodzić spłaty z tego gospodarstwa właśnie.

W ciągu 14 dni, swoją jednostkę KASY. Nie ma specjalnego formularza, przynajmniej ja nie znalazłem. Dziwne, skoro jest formularz 'odwrotny' tj. zgłoszenia do ubezpieczeń.

'Przy' rodzicach można mieć jedynie ub. zdrowotne. Pomijam kwestię osób współpracujących przy DG.

KRUS-owi chodzi o ub. społeczne, więc owszem z ub. tego zwalniałoby Was ub. w ZUS, ale społeczne. Wynikające np. ze zlecenia (o ile nie w czasie posiadania statusu ucznia/studenta), etatu. Albo posiadanie świadczenia z ubezpieczenia - np. renty rodzinnej.

Jeśli jest to etap wezwania do wyjaśnień- wyjaśniać zgodnie z prawdą brak wiedzy. Jeśli dz. rolnicza nie była prowadzona - brak tej działalności.

Jeśli jest etap już wydania decyzji Kasy- to już tylko odwołanie oficjalne od niej w terminie i do sądu wskazanego w decyzji.

Chodziło o to, że uczeń/student mieszkający stale poza gospodarstwem domowym, odwiedzający gospodarstwo tylko na weekendy, święta nie spełnia definicji domownika.

Ps. dziwię się często w tym wątku dlaczego ludzie tak wzbraniają się przed tym ubezpieczeniem, kiedy jest ono po prostu tanie, wypadki chodzą po ludziach, a np. na potrzeby uzyskania gwarancji e. minimalnej z ZUS okres ub. rolniczego się zalicza.