"...Amerykanie wiedzą, jak duże są nasze potrzeby modernizacyjne i zdają sobie sprawę z tego, że bez dobrze wyposażonego partnera, jakim jest Polska, znacznie ciężej będzie im prowadzić swoją politykę europejską"
1. Partnerstwo z USA polega na byciu wyposażanym militarnie w celu stabilizacji (zastraszania?) regionu.
2. Europejska polityka USA sprowadza sie do szachowania Unii za pomocą uzbrojonych przez siebie niedomytych matołów z byłej strefy wpływów rosyjskich.
Jeśli nawet PO woli żebrać by zostać pudelkiem USA zamiast wziąć się do likwidowania pokomunistycznych dziur w finansach państwa, to nie ma szans aby nad Wisłą kiedykolwiek rządził rozum, a nie tanie cwaniactwo.

Państwo Polskie powinno mieć konstytucyjny zakaz przyjmowania jałmużny od innych krajów. Albo ważne jest dla nas wojsko i mamy na to pieniądze, albo wydajemy te pieniądze na skup buraków cukrowych, niech się Polacy zdecydują.

żenujące te targi.
Albo jesteśmy zainteresowani stacjonowaniem armii USA i współpracą albo nie.

A argumentacja

z racji strategicznych stosunków w dziedzinie bezpieczeństwa łączących Stany Zjednoczone i Polskę, Amerykanie powinni wnieść znacznie większy niż dotąd wkład finansowy i rzeczowy w modernizację naszej armii
to fantazje chłopca z piaskownicy.
Ja jakoś nie mogę dostrzec tej powinności amerykanów.


" to, że pani jest dziwką to już ustaliliśmy, teraz chodzi tylko o ustalenie ceny"
G.B. Shaw