"Aby wyjaśnić, kto tak naprawdę był odpowiedzialny za taki właśnie sposób potraktowania polskich żołnierzy podczas ich niedawnego zatrzymania" - powiedział Klich.


Nikt inny jak niejaki Klich. Jest ministrem i za to odpowiada.

Akurat sprawa zatrzymania, czy raczej sposobu zatrzymania, nie powinna chyba budzić wątpliwości. Bo jeśli nie młodych, silnych ludzi, potrafiących posługiwać się bronią, którzy dużo czasu spędzili w warunkach bojowych, będąc pod wpływem silnego stresu i nie przeszli jeszcze badań psychologicznych po powrocie, nie należy zatrzymywać w ten sposób, to kogo można? Dlaczego to budzi to takie emocje?
Przecież u nas rzuca się glebę starszych ludzi, kobiety. Kiedyś nawet zatrzymano kobietę w ostatnim okresie ciąży i niewiele było słychać głosów oburzenia.
Dziwny brak proporcji.