darek79
/ 67.159.5.* / 2009-12-01 18:12
Witam. W ubiegłym roku zaciągnąłem kredyt na dość sporą sumkę w PEKAO SA. Niestety od tamtej pory straciłem pracę, która spokojnie zapewniała mi pieniądze na spłatę zadłużenia. Potem spłacałem je z oszczędności, ale te szybko stopniały. Wciąż szukam nowej pracy, a bank co miesiąc wysyła mi upomnienia, przypomnienia itd. Oczywiście co miesiąc zadłużenie rośnie, odsetki rosną. Zalegam już trzy miesiące i bank grozi mi wypowiedzeniem umowy. Nie ma nawet mowy o tym, żeby mi odpuścili spłacanie rat nawet na miesiąc.
Co ja mogę zrobić w takiej sytuacji? Czy można jakoś uprosić bank o to, żeby pozwolił mi na nie spłacanie kredytu przez chociaż kwartał? Z góry dziękuję za pomoc!