własnie wychodzi na swiatło dzienne to co spowodowało potworny kryzys w USA. tanie masowe kredytowanie ludzi, ktorzy nie byli do konca wypłacalni, a nie są w ogóle wypłacalni przy spadku wartosci nieruchomosci i rosnącej inflacji. Banki w USA są na krawedzi, i tylko głupie usmieszki Bernanke ratują swiat przed katastrofą. Wystarczy zeby w 2-4 wiekszych bankach zaczęła się panika jak na Northern Rock w Wielkiej brytanii kilka miesiecy temu, i mamy kryzys a la '29! Nikt sobie nie zdaje sprawy, na czym spimy. A spimy na rezerwie cząstkowej, dzieki której banki na całym swiecie mają kilka/dziesiąt % wkladów, obracają zaś sumami dziesiatki razy większymi. Jesli zacznie się masowe wycofywanie srodków, nic nie powstrzyma swiata przed zapascią jakiej nie było od 70 lat. Banki po prostu nie mają tych pieniedzy, ktoer ludzie oficjalnie maja na koncie, czy ktos zdaje sobie z tego sprawę???

a masowe kredytowanie dla niewypłacalnych ludzi to dolewanie oliwy do ognia, kiedy to musi pęknąć i tyle. Znajomy bierze kredyt na 500 000, a nie wie ile bedzie zarabiał za rok czy dwa. I tak robi 90 % ludzi (nie suma, ale ten sam tryb myslenia: biore kredyt bo taniej nie bedzie, wiec i tak mieszkanie wzrosnie na wartosci, egro - zarobię! Tak mysli 95 % biorących te chore sumy na 45 metrów w Warszawie - o tym jak bardzo się mylili, widać juz dzis, a bedzie widac jeszcze lepiej za 2 lata) . ten system musi paść, nie mozna zyc na kredyt, nie wszyscy. Niedługo zaczniemy płacic od tego odsetki. Amerykanie juz siedzą w kieszeni u szejków arabskich i chinskich bonzów (wykupienie 7 % CIti + nowe zakupy przez Arabów i wykupowanie Merilla Lyncha przez Chinczyków z Singapuru - to juz przybiera kosmiczne rozmiary, a dopiero mamy poczatek...)
Poczekamy zobaczymy.