JX
/ 91.193.160.* / 2009-05-21 20:28
Gdyby jeszcze chodziło im o interes Polski i Polaków, można byłoby wszystko wybaczyć!
Czy nie ma racji znany redaktor, który napisał:
"Zarówno bowiem PO, jak i PiS, przy ostentacyjnej nieprzejednanej wrogości, mają ten sam polityczny cel – by ani z jednej, ani z drugiej strony nie pojawiła się dla nich polityczna alternatywa. Zatem wspólny interes obydwu partii polega z jednej strony na tym, by podsycanymi codziennie z obydwu stron przez harcowników hałaśliwymi sporami absorbować bez reszty uwagę opinii publicznej i doprowadzać ją w ten sposób do stanu kompletnego amoku, w którym przestanie zwracać uwagę na sprawy naprawdę ważne, a z drugiej strony – by blokować każdą próbę stworzenia alternatywy politycznej. Wtedy całkiem realna staje się możliwość ukształtowania się dwubiegunowej sceny politycznej, zdominowanej bez reszty przez obydwie partie, które co kadencja wymieniają się przy sterze państwa. Warto zwrócić uwagę, że odpowiadając na tę ofertę i zarazem odpierając zarzuty posła Chlebowskiego o niekonstruktywnym sposobie uprawiania polityki przez PiS, Jarosław Kaczyński przypomniał, iż PiS bodajże w 80 procentach przypadków głosowało tak samo jak Platforma Obywatelska. Już choćby ta statystyka pokazuje, że tak naprawdę większość sporów między PO i PiS może mieć charakter wyłącznie instrumentalny, socjotechniczny".