FAGG aka FAKK
/ 83.20.80.* / 2007-11-27 21:30
....raz się zaloguję jako X,"rast" jako "Y"....,czy to ma jakieś znaczenie,dla wrzucenia swoich kilku zdań...od jakiegoś czasu,przeglądam te Wasze giełdowe zmagania.I widzę,nieustanną walkę,zmagania,z codzienną nagonką,raz zieloną,raz czerwoną w Stanach....raz to jakiś raport FEDrka,to jakiś wykres sprzedaży,to raport o bezrobociu,to nastroje konsumenckie....ja pier....czy Wy nie widzicie,że to jest bardzo chore,a manipuluje Wami jakiś białokoszulowy klan grubasów?Ja zapakowałem swoją gotówkę jakiś czas temu i zwinąłem się z tego giełdowego burdelu,bo nie mam zamiaru oglądać,jak znikają moje pieniądze.Najlepsze czasy dla giełdy,stałego rosnącego zysku,minęły.To musiało się skończyć,gdy giełda stała się maszynką dla nierobów i cwaniaków,biorących kredyty,by wpłacać na fundusze akcyjne,bo czysto kalkulowali zysk z akcyjnych,ten przez rok 50%,a tamten 60%......cieszę się,że to wszystko powoli się wypala.Dziwią mnie nagle budzący się gracze,"orzesz kłerwa straciłem ileś kasy".To właśnie te jelenie nieumiejętnie obserwujący bieżące wydarzenia.Ja jestem zwykłym leszczem,ale z codziennego analizowania chociażby tych wpisów na money,mogłem wyciągać,rzeczowe wnioski.Szacunek dla pana Kenobiego,którego codzienne posty,pozwalały mi na dokonanie takich ruchów,by uniknąć wszelkich światowych zawirowań,by wpłynęło to na stan mojego koszyka.Bardzo utkwiło mi stwierdzenie Pana Kenobiego,o odbicu rzucanej martwej krowy z 10 piętra.A to do tej pory nie rzuciłem się w wir zakupów,bo wierzę,że ten chwilowy,cokilkudniowy lekkie wzrost,jest takim wybiciem,po odbiciu od gleby tej spadającej padliny krowy.Idzie światowy syf,czy kryzys jak to niektórzy mawiają,kredyty na wygodę,czy chaty w centrum na pożyczki na 50 lat.....lepiej trochę zacisnąć pasa,by za dwa lata nie sprzedawać swojej plazmy za 500pln..by mieć na chleb.Za rozpustę i przejedzenie trzeba zapłacić,za globalizację i rozwój.Giełda może przynieść zysk,rzędu 10 % rocznie,a nie kosy (też chwilowo Chiny) po ponad 100 %.Za szybko to wszystko pędzi,więc albo globalny konflikt Usa-Chiny (w Iranie+ Rosja,niby na wiosnę) lub meteoryt przypie....w tą upieniężnioną planetę...musi przyjść jakieś opamiętanie,katharsis......tego wszystkim,w tej czarnej lub mniej formie,życzę.AmenT!