moim zdaniem nie jest to główny element ryzyka, bo złotówka raczej nie będzie w najbliższych latach mocniejsza niż obecnie
problem może raczej się pojawić od strony budżetowej
przy wszechobecnych głosach o rozwijającej się gospodarce i rosnących wynagrodzeniach co raz silniej będzie narastać presja na podnoszenie pensji w firmach państwowych (vide ostatnio pocztowcy), a bronić budżetu nie ma komu - Gilowska okazała się niewypałem
to z kolei spowoduje wzrost inflacji i konieczność podnoszenia stóp procentowych
główny obrońca pln odchodzi a kolejny kroki obronne podejmie zapewne zbyt późno, przez co koniec końców będą musiały być bardziej zdecydowane
zwiększy to koszty finansowania długu państwa
rosnący deficyt budżetowy będzie działać osłabiająco na złotówkę, co dodatkowo spowoduje wzrost cen towarów importowanych (a importujemy więcej niż eksportujemy) i tym samym wzrost inflacji
ekonomista ze mnie żaden, ale chyba nie najlepiej to wygląda - jesteśmy w okolicach szczytu cyklu gospodarczego a nie robimy nic, żeby się przygotować do nadchodzących gorszych czasów
w okresie X.05-IX.06 z GPW odpłynęło 1.7 mld € - nieco to ustabilizowało PLN w tym okresie
ale dalszy odpływ będzie już działał wyraźnie osłabiająco
aż sam się dziwię ze swojego zapakowania w
akcje i FA ;-)
ale na razie chyba najlepszą opcją jest właśnie czekać na swoich pozycjach