Chyba czas najwyższy podjąć próby unormowania stosunków z Rosją. Drażliwe kwestie lepiej pozostawić historykom, co oczywiście nie oznacza, że należy zapomnieć o Katyniu, czy wkładzie ZSRR w wymordowanie po 45 roku tak wielu naszych rodaków. Poprawne relacje z tym wielkim krajem należy zbudować poszukując i eksponując to co może nas i Rosjan łączyć, a nie dzielić. Takich elementów jest zapewne wiele. Można chociażby ożywić wymianę naukową, wprowadzić na nasz rynek literaturę i sztukę rosyjską. Polityka Polski w stosunku do Rosji w ostatnim okresie była dla mnie niezrozumiała. Można zrozumieć że tuż po 89 roku po prostu odreagowaliśmy 50 lat ubezwłasnowolnienia, ale ostatni okres to jakaś dziwna historia. Gdyby w naszych stosunkach z innymi sąsiadami akcentować to, co było w historii dla nas złe, to w zasadzie ze wszystkimi powinniśmy mieć na pieńku - z Niemcami, Czechami, Ukrainą, Litwą, Szwecją.