Ale wydaje mi się, że zarówno Sejm, jak i Senat, jak i także osoba wypełniająca obowiązki głowy państwa powinni uwzględnić wybory i swoje kandydatury (do KRRiT) zgłosić już po drugiej turze wyborczej"
A cóż to znowu za dziwaczenie ? Co mają wybory prezydenckie do wskazania kandydatów przez obie izby parlamentu ?
Mają one wskazać kandydatów merytorycznie najlepszych, którzy jednocześnie uzyskają większość w czasie głosowania.
Co tu uwzględniać ? No chyba, że znów czegoś nie wypada, z kimś trzeba się liczyć....
Z odbiorcami mediów publicznych nadal jak widać liczyć się nie trzeba...