Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Kompromis budżetowy w UE możliwy

Kompromis budżetowy w UE możliwy

jliber / .* / 2005-06-27 08:24
Komentarze do wiadomości: Kompromis budżetowy w UE możliwy.
Wyświetlaj:
Alan Heath / .* / 2005-06-28 08:47
Niemcy maja prawo kritikowac ile Zjednoczone Krolestwo placi tak jak Niemcy placa najwiekszy suma. Tak jak Wielka Brytania placi 2 najwieksza suma w tej chwilej nie widze dlaczego mam placic wiecej. W tum kraju, prawo unijny jest respektowany, w Francji i we Wloszek to nie jest. Niech oni zaczynaja placic tyle co my i respektowac prawo tak my robimy przed discuji o budzecie. Klopot jest ze dla ich wazny jest ile dostania i nie zjednosc Europii.
jliber / .* / 2005-06-27 08:24
W czym rolnik jest lepszy od innych obywateli? Z jakiej racji musze ciezko pracowac zeby oni otrzymywali taka duza kase z moich podatkow?
Dari / .* / 2005-06-27 22:27
Po pierwsze należałoby sobie przypomnieć jaka jest historia Wspólnej Polityki Rolnej. Otóż w czasach kiedy na zachodzie rolnictwo wyglądało tak jak u nas do niedawna (ostatnio się szybko zmienia), czyli na wsi panowała bieda, ceny zbóż, mięsa i wszystkich innych produktów rolnych skakały jak u nas przez ostatnie 15 lat, czyli raz górka świńska, raz dołek, żywiec raz po 2 złote, raz po 5 złotych, truskawki raz po 10 zł raz po 1,50zł, w tych czasach rządzący Unią postanowili to wszystko ustabilizować, gdyż nikomu takie ruchy nie służyły, ani rolnikom, ani przetwórcom, ani klientom, jedynie zarabiali spekulanci (tanio kupił, drogo sprzedał). Wymyślono Wspólną Politykę Rolną, która miała zagwarantować godziwy dochód dla rolników i stabilne i niskie ceny płodów rolnych. Obecnie rządzący Unią chcą przeprowadzić reformę WPR, czytaj zmniejszyć wielkość środków przeznaczanych na WPR oraz zmienić sposób ich dystrybucji (nie dopłacać bezpośrednio do ilości wyprodukowanego towaru, np. do kilograma żywca, czy litra mleka - gdyż coraz częściej powoduje to anomalie mające na celu maksymaliację produkcji za wszelką cenę, zamiast tego mają być dopłaty bezpośrednio do hektara, niezależnie od osiąganej wielkości produkcji i inne dopłaty mające na celu kształtowanie ochrony środowiska i krajobrazu - tak zrobiono od razu w Polsce). Reforma oczywiście będzie bardzo trudna, gdyż dużo łatwiej jest komuś dać pieniądze, nawet jeżeli jest to obwarowane największymi utrudnieniami i przyzwyczaić ludzi do tego - stara 15-ka lub też naobiecywać i nie dać (nowi członkowie UE). To by było to co najważniejsze na temat WPR i z czego powinni sobie zdawać sprawę wszyscy podatnicy, gdyż takie wypowiedzi jak jilibera są wynikiem po prostu niedoinformowania skąd się wzięła WPR. Można tu jeszcze dodać, że z budżetu Unii jest finansowane nie tylko rolnictwo, ale też i inne działy gospodarki. Jak podaje autor artykułu na WPR idzie ok. 40% budżetu, na pozostałe działy zostaj jeszcze 60%.
Xporferus / .* / 2005-06-27 22:46
Przepraszam. Głupio mi to pisać, ale zdaje się, że Panu jliber'owi chodzi o zasadę, a nie wyjaśnienia jak ewoluowała ,,polityka rolna" Wielkich Planistów.Dlaczego ludzie prowadzący jakąś działalność gospodarczą mają ze swojego dochodu dofinansowywać ludzi prowadzących inną, KONKRETNĄ działalność gospodarczą, rolniczą. Co by nie mówić jedni pracują na drugich. To jest równość wobec prawa?Pytania zasadnicze: komu takie regulacje przysparzają korzyści? Konsumentom, czyli nam wszystkim (rolnikom także)?Po co takie sprawy (rynkowe) regulować?
Michal / .* / 2005-06-28 13:26
Zgadza sie. Konsumentom czyli nam wszystkim. Bo niestabilność jest najgorsza dla gospodarki. A niestabilność w zaopatrzeniu w zywnosc dla calego spoleczenstwa musi byc redukowana. Jak zabraknie zarcia z powodu nieurodzaju i ceny poszybuja w gore to co wtedy, Wielki Liberale ? Powiesz, ze rynek to spowodowal ze duza czesc ludzi nie ma co do garnka wlozyc ? Czy wyruszysz na wojne z sasiednim krajem - jak sie te sprawy zalatwialo dawniej ? wlasnie zeby temu zapobiec powstala WPR. Kumasz ? Doucz sie najpierw zanim zabierzesz glos...
Michal / .* / 2005-06-28 13:24
Zgadza sie. Konsumentom czyli nam wszystkim. Bo niestabilność jest najgorsza dla gospodarki. A niestabilność w zaopatrzeniu w zywnosc dla calego spoleczenstwa musi byc redukowana. Jak zabraknie zarcia z powodu nieurodzaju i ceny poszybuja w gore to co wtedy, Wielki Liberale ? Powiesz, ze rynek to spowodowal ze duza czesc ludzi nie ma co do garnka wlozyc ? Czy wyruszysz na wojne z sasiednim krajem - jak sie te sprawy zalatwialo dawniej ? wlasnie zeby temu zapobiec powstala WPR. Kumasz ? Doucz sie najpierw zanim zabierzesz glos...
Xporferus / .* / 2005-06-28 14:23
Widzę, że Pana stosunek do rzeczywistości jest gorący. To zapewne wpływ pogody.1. O ile zrozumiałem to dla Pana stabilność jest wyższą wartością. Przypomnę tylko, że do najbardziej stabilnych ,,przedsięwzięć państwosych" należały państwa realniesocjalistyczne tj. PRL, ZSRR czy Cuba Fidela C. ... Nic się nie zmieniało i decydowali o tym Najmądrzejsi. No i zapewne wszyscy tęsknią do wystanego w kolejce octu ze sklepu obuwniczego... (przecież Wielcy Planiści wiedzą lepiej i stabilizują).2.To, że nie ma co do garnka włożyć to raczej wynik coraz większego ograniczania swobodnej działalności ludzi. Przykładem takiego myslenia jest właśnie przekazywanie pieniędzy jednej grupie zawodowej (rolnikom) z kieszeni innych grup. Oczywistym jest, że takie działania spowodują, że inne ,,zawody" zaczną domagać się podobnych przywilejów (bo przecież to ewidentna nierówność wobec prawa no i tracą pieniądze). Jedynym beneficjentem, takim oczywistym, są urzędnicy-pośrednicy, jako ci, którzy decydują i organizują przepływ pieniędzy od jednych do drugich, potrącając sobie udzialik...3.Dlaczego, według Pana, urzędnicy z jakiegoś miasta w Belgii wiedzą od Pana (konsumenta przecież) lepiej za ile kupować ma Pan, np. w Krakowie kiełbasę czy banany (nota bene ustalają też jakie)? Po prostu do robionych zakupów ,,płodów rolnych" proszę dodać podatek unijny (składkę), z którego dofinansowuje Pan rolników. Gwarantuje Panu, że rolnikowi za owe produkty zapłaciłby Pan mniej ,,z ręki do ręki", bez udziału urzędników-pośredników stosujących dyrektywy WPR (nie ma choćby kosztów pośrednictwa).4.Czy dobrze Pana douczoną myśl zrozumiałem? WPR powstała po to by nie było wojen o jedzenie?5.Aha, od 01.05.04 ceny ,,spożywczych artykułów" wzrosły, czasami o kilkadziesiąt procent. Rozumiem, że, według Pana, to z powodu nieurodzaju wołowiny, wieprzowiny, buraków cukrowych, zbóż, tytoniu itp.(no i objęci jesteśmy WPRstabilizatorem)?5.Czy kumanie to co wydają z siebie żaby? To proponuję, by Pan Douczony do odpowiedniego odbiorcy się zwrócił.
Michal / .* / 2005-06-30 10:42
Misiu :-)Poza "wyPanowaniem" mnie powtarzasz tylko klasyczne argumenty skrajnych oszolomow-eurosceptykow :"ze banany zdrozaly" oraz "po nam urzednicy z brukseli"WPR nadaje sie do reformy bez dwoch zdan. Natomiast w momencie kiedy powstala powstala po to aby zapewnic konsumentom i rolnikom stalosc cen i pewnosc zaopatrzenia w zywnosc.Jak pokazala wielokrotnie historia "niewidzialna reka rynku" nie byla w stanie tego zrobic.Mozesz te czesc podatkow potraktowac jako swoiste dobro publiczne albo ubezpieczenie.Chociaz pewnie do Ciebie zadne argumenty nie docieraja, bo wiesz swoje, a banany faktycznie zdrozaly...
andy / .* / 2005-06-27 10:11
Z punktu widzenia lewego polityka są lepsi: to potencjalni wyborcy, statystycznie słabo wykształceni i nie znający sie na ekonomii, łatwo manipulowalni jeżeli dostaną pieniężne zachęty.Teraz to wszystko jedno czy głosują za socjalem aby dostać czy dostaja aby głosować.Poza tym rolnicy potrafia sie zorganizować i lobbować poprzez blokowanie drog lub poprzez zabronowanie Warszawy lub Paryża.

Najnowsze wpisy