jr968
/ 85.221.218.* / 2010-02-17 09:52
Dokladnie. Ten Pan w poniedziałek rano pisał, że WIG20 na sesji prawdopodobnie spadnie i będzie bronił 2200 punktów. I co? I podczas tamtej sesji indeks WIG20 rósł, jak szalony, ani na moment nie spadł poniżej poprzedniego zamknięcia i skończył notowania na prawie dwuprocentowym plusie. Wyssane z palca bzdury. A potem ani słowa, że sorki, że się myliłem. Ja akurat mam w nosie to, co wypisują tu analitycy (zupełne nie ma to wpływu na moje decyzje), jednak są pewnie ludzie, którzy na podstawie takich przewidywań analityków podejmują kroki inwestycyjne. Kto odda im stracone przez nich pieniądze? Raczej nie Pan Cymcyk. Tak, jak napisałeś, to jest po prostu praca. Teksty powstają nie dla jakiejś racji, tylko po to, by skasować gażę. To, czy rzeczywistość wstrzeli się w "przewidywania", czy nie, ma, owszem, jakieś znaczenie, ale jednak drugorzędne i zbliżone co do zasady do tego, czy jakiś tam, obstawiony przeze mnie wynik w jakimś meczu padnie, czy też nie.