Jedyny sprawiedliwy podatek osobisty to pogłówne - jedna kwota dla wszystkich obywateli posiadających prawo głosu. Przy czym zapłata powinna być dobrowolna. No i oczywiście od zapłaty podatku uzależnione prawo głosu. Bez wyjątku. Nawet dla osób nie posiadających własnych dochodów. Za nie pracującego partnera życia prowadzącego gospodarstwo domowe mógłby płacić partner uzyskujący dochód. Za dorosłe uczące się dzieci podatek pogłówny mogli by płacić rodzice.

Podatek dochodowy oczywiście liniowy płaciłyby tylko podmioty gospodarcze. Przy czym działalnością gospodarczą podlegającą liniowemu podatkowi dochodowemu powinno być wszystko, co nie jest zapłatą z umowy o pracę.

Ubezpieczenia społeczne powinno gwarantować dla wszytkich obywateli jedną stawkę emerytury. Oczywiście minimalną.

Wyobrażcie sobie jak daleko idące przemiany w postawach społecznych, procesach gospodarczych i polityce wywołaby taka zmiana w podatkach osobistych.

Już nie "chwalę" "bliźniaków" od dawna a chwalę liberałów - dobra Zyta, dobra Zyta, dobry liberał, podniesie podatki, podniesie, aport Zyta, aport!

Panie Krzy! Piewców nowej władzy było na tym forum niewielu. Przeważali ci, których denerwowała bezmyślna krytyka PiS-u, zapewne będąca wynikiem bezkrytycznego odbioru programów telewizyjnych i artykułów w Gazecie Wyborczej. Była i jest nadal pewna szansa, że PiS wykona swoją robotę, tzn rozgoni skorumpowanych beneficjentów umów okrągłostołowych, tych różnych Michników, Mazowieckich, Kiszczaków, SB-ków wszelkiej maści, biznesmenów typu Kulczyk, itd.., skompromituje socjalizm (oczywiście w krótkim okresie czasu bowiem władza ludu nieuchronnie prowadzi do socjalizmu) i tym samym przygotuje grunt do przejęcia władzy przez ugrupowania, które co prawda nie odgrywają teraz w polskiej polityce żadnej roli, ale których programy społeczno - gospodarcze mają ogromny potencjał. I ja na to właśnie liczę. Co prawda takie ugrupowanie w demokracji nie ma szans na dłuższe sprawowanie władzy, ale jego rządy będą jak wpuszczenie świeżego powietrza do zasmrodzonego pokoju, a przyzna Pan, że nawet gdyby odświeżenie atmoasfery trwało krótko, warto to zrobić.

Ano nic. Jestem honorowy, idę się powiesić!