A ja słyszałem inaczej - bardziej realnie niz z POmedii:
"..Eureko zainwestowało w PZU około 4,5 mld zł, a po zakończeniu sporu i IPO ubezpieczyciela może dostać nawet ponad 17 mld zł. Zysk: ponad 12 mld zł. Jak to możliwe? Holendrzy otrzymają 4,2 mld zł dywidendy oraz 3,55 mld zł „odszkodowania” od Skarbu Państwa m.in. za zrzeczenie się roszczeń do 21 proc. papierów PZU. Poza tym Eureko dostanie 1,22 mld zł przy rozliczeniu sprzedaży 4,9 proc. akcji PZU podczas debiutu. Można więc powiedzieć, że dzięki ugodzie ma zagwarantowany przychód sięgający 21 proc. papierów PZU. Poza tym Eureko dostanie 1,22 mld zł przy rozliczeniu sprzedaży 4,9 proc. akcji PZU podczas debiutu. Można więc powiedzieć, że dzięki ugodzie ma zagwarantowany przychód sięgający 8,97 mld zł. Zakładając, że Eureko chciałoby sprzedać wszystkie swoje
akcje podczas IPO, uzyskałoby zapewne kolejne 8,25 mld zł. Dlaczego? Bo spółka – po pozbyciu się nadwyżki kapitałowej – będzie warta około 25 mld zł, a Eureko ma niecałe 33 proc. papierów.Tymczasem na zakup 20 proc. akcji PZU w 1999 r. Holendrzy wydali 2 mld zł, a 1,6 mld zł wyłożyli na kolejne 10 proc. (papiery sprzedał im Bank Millennium, dawny BIG Bank). Niecały 1 mld zł przeznaczyli na skup akcji pracowniczych PZU.
http://www.rp.pl/artykul/372224_Koniec_sporu_z_Holendrami_o_PZU.html..."
Kto za to będzie siedział, że tak spytam? Bo w normalnym kraju (nie mylić z Tuskolandią) za to siedziałoby co najmniej kilka osób ...