delinka
/ 193.23.61.* / 2012-11-26 14:39
Ponieważ protestuje coraz to więcej środowisk, uknuto intrygę, tak aby zmanipulować ludzi, którzy nie chcą GMO a nie siedzą w temacie na tyle głęboko , aby tą intrygę przejrzeć.Należałoby wysłuchać obrad Podkomisji, Komisji i Sejmu kiedy procedowano ustawę o nasiennictwie, aby zrozumieć tę manipulację.
Projekt rządowy ustawy o nasiennictwie utrzymywał w mocy zakaz obrotu materiałem siewnym GMO, ponieważ Prezydent uważał, że nie można go uchylać dopóki nie będzie kompleksowego prawa zabezpieczającego nas przed GMO. W trakcie procedowania jego projektu USUNIĘTO zakaz obrotu materiałem siewnym GMO i jednocześnie ODRZUCONO poprawki mniejszości o nakazie znakowania opakowań z materiałem siewnym i zobowiązaniu hodowcy o deklarowaniu czy odmiana jest genetycznie zmodyfikowana.
Po wejściu w życie ustawy Monsanto będzie mogło legalnie sprzedawać MON 810 nawet o tym nie informując rolników.
Jednocześnie ustawa daje możliwość wydania zakazu stosowania odmian GMO przez Radę Ministrów.Tylko taki zakaz będzie dotyczył STOSOWANIA a nie sprzedaży. Pytanie kto jest w stanie skontrolować wszystkie pola na obecność GMO, skoro wiemy jak mało pieniędzy mają poszczególne Inspekcje, już teraz powinny monitorować żywność na obecność GMO, a są w stanie pobrać tylko około 100 prób rocznie.Wydanie zakazu przez Radę Ministrów też jest iluzoryczne i nie wiadomo czy do tego dojdzie i na jakie odmiany GMO będzie ten zakaz.a firmy zaczną sprzedawać GMO bo ich ten zakaz nie będzie dotyczył.Ogólnie sytuacja jest bardzo zła i nie możemy dopuścić do uchylenia zakazu obrotu dopóki nie mamy zakazu na uprawy ponieważ bardzo szybko dojdzie do skażenia pól na olbrzymią skalę. Zakaz upraw można wprowadzić na bazie obowiązującego prawa i nie trzeba do tego nowej ustawy - taka jest opinia przedstawiona przez przedstawicielkę MSZ podczas Debaty u Prezydenta."