Pilsener
/ 2010-01-15 19:25
/
Sofciarski Cyklinator Parkietów
"bracia Kaczyńscy przestali rozumieć istotę demokracji" - a czy oni ją kiedykolwiek w ogóle rozumieli? Pierwsze słyszę, by Kaczyńscy byli zwolennikami demokracji i kapitalizmu, to ludzie głęboko związani z PRLem i starym systemem - wystarczy ich posłuchać, gadki typowe dla Gomułki czy Bieruta.
Zresztą byłbym szczęśliwy, gdyby tylko oni w tym kraju nie rozumieli istoty demokracji. Bo co o demokracji czy kapitalizmie może wiedzieć choćby taki Tusk, belfer spod stoczni, który nawet kilku godzin nie przepracował w warunkach demokracji i wolnego rynku, a gada jak Gierek? Dla 99% baranów, które siedzą w sejmie demokracja i kapitalizm to czysta abstrakcja, coś tak odległego jak trzęsienie ziemi na Tahiti, posłowie w 99% wywodzą się ze skansenów PRLu, terrariów komuny: edukacji, administracji, służby zdrowia, związków zawodowych z państwowych molochów, jednohektarowych rolników żyjących z wszystkiego poza produkcją rolną itp. itd. etc. Co tacy ludzie mogą wiedzieć o demokracji czy kapitalizmie?
Zresztą nawet porównanie partii wypada dla Tuska i Kaczyńskich miażdżąco: najbardziej demokratyczne i kapitalistyczne okazuje się SLD, partia starych towarzyszy i przekręciarzy, spadkobiercy PZPR - już samo to wystarczy, by ocenić rządy wielkich demokratów jako żenujące, to zmarnowany czas, cofanie nas do PRLu, co nam może zaproponować klika "wielkich demokratów"? Albo kompletnie skopane i nieudolne reformy, albo ich całkowity brak.
Dla ludzi takich jak Kaczyński czy Tusk demokracja to krzyże zamiast sierpa i młota, katechizm zamiast manifestu komunistycznego, CBA/ABW zamiast UB/ SB i oczywiście odebrane stołki i przywileje różnym Jaruzelom czy Kiszczakom, a nadane naszym towarzyszom - taki kraj i demokrację, to ja mam głęboko.